zgadzam się, ludzie uważają, ze skoro miliony nastolatek sie w nim "kocha" to zaraz musi być marnym aktorem??? jego przekleństwem stało sie to, że zagrał w Romeo i Julii i Titanicu - od tego czasu zaczęły o nim trąbieć pisma pokroju "bravo" i zaczął być traktowany tak jakby poziom jego gry był adekwatny do prasy o nim piszącej :P
a przecież wczesniej pokazał swój talent (z resztą w tych wyzej wymienionych filmach też wcale nie był taki tragiczny :P Titanic wyszedł mu trochę gorzej;P) w "Co gryzie Giberta Grape'a", "Chłopięcym Świecie" i powalił, rozwalił, zachwycił mnie ;P w "Totalnym zaćmieniu" (tez mialam okres kiedy widok jego twarzy wywoływał we mnie odruch wymiotny :P ale po tym filmie musiałam to przyznać, że jest naprawde świetnym aktorem)

Dokładnie. Jego talent jest niezaprzeczalny. I chociaz rola Jacka i Romea zrobiła z niego gwiazdę, to jednocześnie przyczyniła sie do tego, że Leonardo zaczął byc postrzegany tyłko i wyłacznie za lalusiowatego i narcyzowatego idola piszczących nastolatek. Talent uciekł hen, a przecież w ,,Co gryzie Gilberta Grape'a" (genialny film!) był doskonały! Dalej tez pokazał klasę. I jest świetnym aktorem. Mam nadzieję, że dużo ludzi zamiast jego ,,ślicznej" twarzyczki dostrzeże w nim naprawde utalentowanego, dojrzałego i ludzkiego aktora...