Leonardo DiCaprio

Leonardo Wilhelm DiCaprio

9,0
266 882 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Leonardo DiCaprio

Jak myślicie? Jest wiele opinii na ten temat, moim zdaniem to drewno prosto z lasu, nie potrafi
zagrać niczego normalnie przy tym nie powtarzając znanych min z innych kultowych filmów...
taki drewniak, który myśli, że jest Bóg wie jaką gwiazdą... brak słów, ale to tylko moje
subiektywne zdanie, a wy jak myślicie?

EastJudas

przez twoją wypowiedź przemawia jakaś niezrozumiała dla mnie agresja: "drewno prosto z lasu", "myśli, że jest Bóg wie jaką gwiazdą", "drewniak", "brak mi słów"...
gdyby nie to, uznałabym dyskusję z Tobą za zasadną, a tak widzę tylko kolejną uprzedzoną osobę, której nie interesuje gra aktorska a osobiste lubienie/nielubienie.
Oceniłaś utalentowaną aktorkę Natalie Portman na 1/10, zaś bardzo przeciętnego aktorsko, choć widocznie lubianego przez ciebie Josepha Gordon-Levitta na 10. nie mam więcej pytań...

number_nine

Nie trafiłaś z Natalie Portman, bo to akurat bardzo kiepska aktorka, która została nad wyraz wysławiona. JGL oceniłam na 10 z sentymentu, tak jestem bardzo sentymentalna... A co do Leo to właśnie przez jego sztywną grę aktorską i jego charyzmę, nie lubię go. Nie odwrotnie. Kiedy zobaczyłam zwiastun Great Gasby złapałam się za głowę - w takim filmie dali jego na główną rolę...

number_nine

A to, że mam inne zdanie od Ciebie nie znaczy, że możesz sobie mówić, że "dalsza dyskusja nie ma sensu"...

EastJudas

hahaha daj spokój, zawsze kiedy z kimś dyskutuję mogę uznać, że moja dalsza dyskusja z owym człowiekiem nie ma sensu! to moje prawo! nie jestem typem rozmówcy, który będzie przekonywał do swojej racji metodą zdartej płyty!

widzę, że szczególną niechęcią pałasz wobec uznanych aktorów, którzy według ciebie mają tej sławy i uznania więcej niż im się(w twojej opinii) należy. Jasne, że Portman to nie żadna Meryl Streep czy Cate Blanchett, ale 1/10 to ocena dla aktora/aktorki, który kompletnie nie ma pojęcia o sztuce aktorskiej, takie "nieporozumienie"...

nie obraź się, nie znam cię, ale tyle co widziałam twój profil myślę, że możesz mieć przerośnięte ego i boli cię, że tak okropnie niedoskonali aktorzy mają tyle uznania wśród ludzi na całym świecie, ty zaś masz tylko swoich "fanów" na fw, jak to ładnie nazywasz.

number_nine

Masówka lubi aktorów tandetnych, przecenionych i tych, od których nie wymaga się większej roboty bo można polegać na znanym nazwisku. I co, że aktorka zagra jak kłoda prosto z wycinki lasu - przecież ma te znane nazwisko, nazywa się Portman! Masówka poleci do kin, oceni na 10 i uzna za wielką gwiazdę kina. Aż rzygać się chce!

Dlatego nie mam uznania dla aktorów tak komercyjnych i wyzutych przez społeczeństwo i "wielkich krytyków filmowych". Portman, DiCaprio, Bale, Cruise do jednego wora. Zero talentu, znane nazwiska. Wszyscy zaczynali tak samo i skończą tak samo. I tyle.

Radzę zapoznać się z filmami niebanalnymi z prawdziwymi gwiazdami. Mam podać tytuły?

EastJudas

uu jaka hipsterka! wszystko co komercyjne jest a fe! ja nie z tych co oglądają to co znane... tiaa. jesteś taka super. pewnie, że znam kino "ambitne". jest przyjemną odtrutką na hollywood, ale sam hollywood w sobie też bardzo lubię i cenię.
muszę ci przyznać rację co do cruisa i w dużej części do bale'a.
ale wciąż nie rozumiem twoich wątów do natalie. jest ona aktorką bardzo znaną za to jak gra, za to że jak na młodą dziewczynę zagrała bardzo dobrą rolę w "leonie", ale oczywiście też z tego, że jest miła dla oka i że jest skromną dziewczyną. rozumiem - 5, 6,... co tam, 4! ale 1? po prostu jej nie lubisz i tyle, jak to inaczej interpretować?
jak chcesz to podaj te tytuły i pokaż jaka jesteś super.

number_nine

Zajrzyj tutaj: http://www.filmweb.pl/person/Joseph+Gordon-Levitt-3168/discussion/cudownie+ca%C5 %82uje+%3A%29-1960686
i daruj sobie dalszą dyskusję, bo to nie ma sensu ;)

Yammamoto

czy my wciąż mówimy o aktorstwie?...
potwierdziło się tylko to co powiedziałam na samym początku - oceniasz aktorów wg tego czy ich lubisz, a najbardziej lubisz siebie. i masz fajne drugie konto-,-

number_nine

yammamoto, to nie było do ciebie, rzecz jasna ale dzieki za link, wiele wyjaśnia:)

number_nine

Drugie konto? Że he? Może w przypadku tych dwóch aktorów kierowałam się bardziej subiektywnymi odczuciami, ale i tak większość przyznałaby mi rację.

użytkownik usunięty
number_nine

EastJudas ma wiele racji. Ludzie wolą oglądać średnich/przeciętnych aktorów, którzy są wywindowani do miana genialnych. Wystarczy spojrzeć na ranking fw:
3 miejsce - Depp, 10 - Downey Jr, 11 - Ledger. Ci aktorzy są jedynie dobrzy, a jest wielu, którzy bardziej zasługują, żeby znaleźć się w rankingu:

http://www.filmweb.pl/person/Philip.Seymour.Hoffman
http://www.filmweb.pl/person/Sam+Rockwell-7212
http://www.filmweb.pl/person/Peter+O%27Toole-4924
http://www.filmweb.pl/person/Gene.Hackman
http://www.filmweb.pl/person/Willem.Dafoe

Co do DiCaprio to uważam, że Leoś starannie dobiera sobie role, bardzo wyrobił się od czasów Romea i Julii. Na pewno się nie powtarza, co potwierdzi rola w filmie "Django".

"myśli, że jest Bóg wie jaką gwiazdą"
Przeciwnie, DiCaprio stara się nie wywyższać, unika prasy i skandali. Ja go zaliczam do jednego z najlepszych aktorów młodego pokolenia i godnego następcę takich geniuszy jak De Niro, Nicholson, czy Pacino.

Aż z ciekawości przejrzałem ranking. Depp jako #3 to jakaś kpina. Ale nie można niczego innego oczekiwać jeśli spora część ocen w jego przypadku nie ma nic wspólnego z umiejętnościami aktorskimi.

użytkownik usunięty
Yammamoto

Dokładnie, kpina. Depp jest aktorem średnim, który sprawdza się tylko jako świr u Burtona. I oczywiście rola życia - Jack Sparrow. Ale jako aktor dramatyczny leży.

I masz rację, wiadomo skąd ocena, od zakochanych fanek. Powinni podzielić oceny na dwie części: uroda i umiejętności. Bo to nieporozumienie, żeby w rankingu byli tacy jak Ian Somerhalder, Jensen Ackles, czy do niedawna jeszcze Ed Westwick (na szczęście już spadł), jak warsztat aktorski mają przeciętny (bądź nie mają go wcale), a jest milion lepszych aktorów, którzy bardziej zasługują.

Podział rankingu w teorii jest ciekawym pomysłem, ale by to nic nie dało, bo i tak by leciały 10-tki, tyle że podwójnie. Westwick jest idealnym przykładem, jedna skrzywiona mina przez prawie cały czas i od razu miejsce w Top 100, wtf? Ale takie oceny to kwestia inteligencji i/lub dojrzałości i nic z tym się nie da zrobić.

Chyba nie widziałeś zbyt wielu filmów z Deppem, co? Owszem na miejsce w pierwszej 3 czy nawet 10 nie zasługuje, ale miał wiele świetnych ról dramatycznych, np. Czekolada, Co gryzie Gilberta Grape'a, Marzyciel. Rola życia, skoro uważasz, że to jego rola życia...
U Burtona ma świetne role, nie wiem czemu się czepiasz. Za to co do pozostałych aktorów się zgadzam w 100 %, co tam robił ten wielki gwiazdor ze słabego serialu dla nastolatek? Wiem, że nie przymierzając Cruise nie jest aktorem najwyższych lotów, ale on ma chyba 800 któreś miejsce, a jest 10 razy lepszy niż większość z rankingu.

Wracając do tematu. Osobiście uważam, że DiCaprio jest całkiem dobrym aktorem i miał wiele świetnych ról, ale 'szału nie ma du** nie urywa', przepraszam za wyrażenie. Dla mnie nie wyróżnia się specjalnie z tłumu takich jak on, są dobrzy, ale czegoś im brakuje. To moja subiektywna opinia, nie będę nikogo obrażać, ani walić twórczych epitetów, wystarczy jeden frazeologizm do tej wypowiedzi.

Leo ma obsesję na swoim punkcie, wiele razy potwierdzały to jego dziewczyny, którym kazał nie mówić nic na swój temat, albo dawał im wytyczne. Jeśli złamała jego warunki - rzucał ją. W ogóle nie wiem co w nim widziały, chyba tylko kasę. Tak czy siak, zachowuje się jak wielka gwiazda - to fakt.

Co do rankingu to nie od dziś wiadomo, że Polacy nie znają się na filmach, a tym bardziej na aktorach w nich występujących.

użytkownik usunięty
EastJudas

Nie wiem, czy masz rację, bo nie przesiaduję na plotkarskich serwisach. W każdym razie mało mnie interesuje jego życie prywatne. Ważne jest to, jak gra, a gra znakomicie. W "gangach nowego jorku" spisał się na równi z Danielem Day Lewisem, a to wielki komplement, bo ten drugi (Daniel) jest genialnym aktorem.

Nie uogólniaj do wszystkich Polaków, ponieważ ja jestem właśnie tej narodowości i znam się na filmach i aktorstwie całkiem nieźle, choć ciągle się uczę.

Ludzie w kinie zazwyczaj szukają rozrywki, nie treści, więc nie dziwi, że gloryfikują przeciętne produkcje, z przeciętnymi, ale popularnymi aktorami (np. w/w Depp).

DiCaprio się do nich nie zalicza. Występuje w ambitniejszych filmach, jak wszystkie Scorsese'a, a każdy obeznany kinoman wie, że Martin jest wybitnym reżyserem i nie bierze do filmu byle kogo :)

Tu się zgodzę Daniel Day Lewis jest naprawdę świetny, mam nadzieję na Oscara dla niego za Lincolna niedługo. ;) Nie chciałam uogólniać, ale chodziło mi o typową polską masę, która tak jak mówisz - szuka rozrywki, a nie wgłębia się w przekaz i treść. Niestety takich ludzi jest coraz więcej, więc miło mi spotkać wyjątek.

Scorsese ma już swoje lata, więc lepiej mu pracować z aktorami, z którymi już mu się dobrze pracowało w przeszłości. A jak wiadomo, jego "muzą" jest Leo, z którym ma chyba ponad sześć czy siedem filmów (niektóre dobre, niektóre słabsze). Zobaczymy jak wypadnie w Wielkim Gatsbym Luhrmanna i Django Tarantino (choć szczerze wątpię w drugą pozycję, Tarantino w końcu musi zaliczyć kiepski film :))

użytkownik usunięty
EastJudas

Też liczę na Oscara dla DDLa, ale podobnież Ci w Akademii faworyzują "swoich", a Daniel jest brytyjczykiem.

Wielu reżyserów ma takich aktorów, których wybierają do filmów po znajomości. Ale w przypadku DiCaprio i Scorsese'a, czy Spielberga i Hanksa to nic złego, wręcz przeciwnie, filmy zawsze okazują się sukcesem. Co innego Allen, którego "muzą" jest Penelope Cruz, co nie zawsze wychodzi na dobre :)

Ja pokładam wielkie nadzieje w Django i inne filmy z nim. On też zasługuje na Oscara :)

Czemu nie zawsze wychodzi na dobre? Penelope dostała Oscara za rolę w VCB Allen'a :) Teraz też występuje w Zakochanych w Rzymie, jednak o Oscarze może tym razem zapomnieć.

Allen miał wiele swoich muz, z każdą powoli się rozstawał. Miejmy nadzieję, że Penelope nie jest jego ostatnią. :)

użytkownik usunięty
EastJudas

Penelope mnie nie przekonuje swoją grą. O ile w Barcelonie sobie poradziła dobrze, o tyle w Rzymie mnie zawiodła. Może mam za dużą niechęć do tej aktorki, ale jak dla mnie jest przeciętna i takich jak ona jest wiele.

Oby szybko się rozstał :)

U Almodovara potrafiła znacznie więcej, no ale wiadomo, że nie warto porównywać Almodovara i Allena bo to dwa różne światy, oba równie zachwycające, ale kompletnie różne.

Oby szybko się rozstał i znalazł nową, jednak ma już swoje lata i lepiej, żeby został przy tym co mu znane. :)

użytkownik usunięty
EastJudas

W "Wszystko o mojej matce" zagrała dobrze, ale nadal uważam, że nic ponad przeciętnego. Po prostu wykonała swoją robotę.

Allen już raczej nie stworzy niczego lepszego, niż to co dotychczas, więc może rzeczywiście niech tak zostanie :)

EastJudas

I Ty oczywiście osobiście rozmawiałaś z tymi jego panienkami? Bo oczywiście będąc tak inteligentną osobą, na jaką się kreujesz nie podawałabyś jako fakt informacji z tanich brukowców, dla których priorytetem jest sensacja a nie pisanie prawdy? A nawet gdyby DiCaprio był nieprzyjemnym człowiekiem w życiu prywatnym to chyba nie to jest oceniane na takich portalach jak filmweb?

hoffman to sredni aktor z aparycja blond wieprza, wywyzszany przez tzw znafcow.da-lewis zjada go na sniadanie.

użytkownik usunięty
aew4334555

No co Ty, "znafcy" wolą DDLa, bo jest brytyjczykiem, a oni brzydzą się wszystkim co amerykańskie, a wychwalają Europę i Azję. Dopiero zapoznaję się z filmografią Hoffmana i nie uważam, że jest średni. Jest bardzo wszechstronny, w każdej roli jest inny, co jest rzadko spotykane u aktorów, bo choćby taki Dżony Dep nawet po charakteryzacji na świra i tak jest tym samym Dżonym i każdy go rozpoznaje. A PSH przykłada się do roli, w "Capote" zmienia mimikę i głos, żeby jak najlepiej odwzorować postać Trumana Capote.

Jeśli ktoś patrzy na to jak aktor wygląda, a nie jak gra, to już mnie nie dziwi, skąd Depp w rankignu :)

depp to kompletna porazka-nie ma co na ten temat dyskutowac,aktor jest bradziej narazanony na krytyczne opinie zarowno wyglady zewnetrznego jak i jego talentu,ja absolutnie sie tym nie kieruje ale uwazam ze psh to brzydal a jego gra np w watpliwosci to nic szczegolnego,trzeciorzedna aktorka murzynka zagrala na tym samym poziomie juz nie mowiac ze caly film skradla streep.
capote mi sie nie podobal ze wzgledu na gl postac-irytujaca a to juz zaburzylo mi caly odbior jezeli taki w rzeczywistosci byl t.c. to hoffman odegral swoja role przyzwoicie.
w przeciwienstwie do phillipa daniel wybiera swoje role uwaznie,gra raz na jakis czas a kazdy film z jego udzialem to film co najmniej bdb w gore
osobiscie na 1# stwaiam na moja lewa stope.polecam

użytkownik usunięty
aew4334555

"Wątpliwości" nie znam, ale choćby w "Wojnie Charliego Wilsona" zagrał 100 razy lepiej, niż Hanks, a trudno mi to przyznać, bo Tom jest jednym z moich ulubionych aktorów. W "Capote" grał postać prawdziwą, a po wywiadach z Trumanem widać, że właśnie taka miała być ta postać, PSH idealnie go naśladował, oczywiście mógł Cię irytować, ale to nie znaczy, że źle odegrał rolę (w sumie samym Capote gardzono). A Daniela też uwielbiam, idealnie dobiera role, jak dla mnie "W imię ojca" powinno dostać Oscara zamiast "Listy". Liczę, że dostanie go za "Lincolna". Ja tam wyżej piszę, że jest genialnym aktorem i następcą takich wielkich aktorów jak Pacino i De Niro.

użytkownik usunięty
aew4334555

Jeszcze tylko dodam, że w "Gangach nowego jorku" stworzyli z leo świetny duet i obecnie DDL i DiCaprio to najlepsi aktorzy młodszego pokolenia. Obydwoje starannie dobierają role i każdy film jest sukcesem.

popieram w 100%^

użytkownik usunięty
EastJudas

"wszyscy zaczynali tak samo i skończą tak samo" co to niby znaczy? przepraszam ale akurat DiCaprio zasłuzył sobie na swoją pozycję w Hollywood ciężką pracą i talentem, a z twojej wypowiedzi to nawet nie wiadomo co wnioskować

użytkownik usunięty
EastJudas

Mowilam juz to paru osobom ale powtorze. Czy gdyby leo byl zlym aktorem zatrudniali by go do takich swietnych produkcji? Chcieliby pracowac z nim tacy rezyserzy?(bez urazy ale oni chyba lepiej sie znaja niz ty) Myslisz ze gra w tak wielu swietnych filmach bo jest slawny?

użytkownik usunięty

Dokładnie, skoro sam Martin Scorsese pracuje z DiCaprio to to o czymś świadczy. To samo dotyczy Toma Hanksa, którego też zatrudniają najlepsi reżyserzy (Mendes, Zemeckis, bracia Coen). Ale zawsze znajdą się internetowi znawcy, którzy lepiej wiedzą, kto jest "drewniakiem". A DiCaprio (i myślę, że to nie tylko moje zdanie) jest jednym z najlepiej radzących sobie aktorów młodszego pokolenia. Czas wielkiego De Niro się skończył i obecnie Leoś jest nawet lepszy :) Zobaczymy, co pokaże w Django.

użytkownik usunięty

Tak, leo ma wielki talent. Kiedys gwiazda scorsese byl deniro a teraz leo dicaprio! Mam nadzieje ze leo osiagnie taka slawe jak wielki bob de niro.

użytkownik usunięty

Oczywiście, że osiągnie, ma jeszcze czas, a już radzi sobie znakomicie. Jest teraz w tym wieku, kiedy Bob miał swoje najlepsze lata kariery. Mam nadzieję, że Leoś w końcu dostanie Oscara, chociaż wiadomo, że te nagrody są nic nie warte.

użytkownik usunięty

Nie uwazasz jednak ze leo juz na poczatku swojej kariery zaslozyl na oscara, za role w co gryzie gilberta grape'a? Pozniej jeszcze pare razy, np. aviator krwawy diament wyspa tajemnic i pare innych?

użytkownik usunięty

W sumie racja, już od początku było u niego bardzo dobrze. W Gilbercie zagrał moim zdaniem o wiele lepiej od Deppa (co zresztą nie było trudne). Widać, że Leo bardzo starannie dobiera sobie role, każda jest znakomita. Incepcja, Infiltracja, te co podałaś. I już szykują się nowe, Leo się nie obija :)

użytkownik usunięty

Zgadzam sie. leo zagral ostatnik w takich filmach.. Gangi nowego jorku... Zlap mnie jesli potrafisz... Aviator... Infiltracja... Krwawy diament... W sieci klamstw... Droga do szczescia.. Incepcja i wyspa tajemnic. Tych filmow nie sposob zapomniec godzine czy dwie po obejrzeniu. Leo umie dobierac sobie role i watpie zeby przerwal taką passe.

Chyba naprawdę nie wiecie na jakich zasadach opiera się branża aktorska i reżyserska... To zamknięty światek, jeśli już mówimy o górnolotnych reżyserach, którzy przecież nie wezmą do swoich filmów pierwszego lepszego aktora z ulicy, który dopiero co zaistniał w Hollywood. Wszystko kręci się w okół znajomości... wspólne przyjęcia, spotkania, rozmowy typu 'Hey, i just got that crazy idea you know, let's make a movie!!!!' Tak to wygląda. Nie musicie mi wierzyć, poczytajcie sobie biografie niektórych aktorów, tudzież reżyserów.

Nawet taki Allen ostatnio wypowiadał się na dokładnie taki sam temat, jak pozyskuje aktorów do swych filmów. Żadnych castingów, same znane mordy (w jego przypadku utalentowane).

EastJudas

mam wrażenie, że gdybyś przed obejrzeniem filmu nie wiedziała czyj oglądasz film, nie wiedziałabyś jak go ocenić. a, almodovar to super. a jakiś "polaczek" - do bani. ze stwierdzeniem, że polacy nie znają się na filmach i aktorach utwierdzasz mnie coraz bardziej w przekonaniu jaka jesteś zadufana w sobie - masz wszystkich za głupszych od siebie, zapatrzona w zachód i nowe trendy - w tym przypadku hipsterstwo - lubię to co mało znane, należę do wąskiego grona ludzi którzy doceniają prawdziwą sztukę-,- serio, ale nie wiesz chyba, że almodovar(również go cenię) to jednak tylko pozornie sztuka dla wąskiego grona odbiorców, bo tak naprawdę trafia do większości ludzi, którzy się z nim zetkną. ten sam fenomen dotyczy monty pythona - śmieszy większość i ta większość uważa się za mniejszość - wąskie grono, które ROZUMIE przekaz...
nie chce ci jechać, ale strasznie pozujesz na wielkiego znaffcę. nie chcę ci jechać, bo nie robisz nic złego, po prostu żałośnie ci to wychodzi.

number_nine

Nie powiedziałam, że moim ulubionym twórcą jest Almodovar... i cenię niektóre polskie filmy jak np. Miś czy Big Love, Monty Pythona nienawidzę, ale zgodzę się z tą tezą... Hipsterstwo? Czy ja wiem... To raczej nie hipsterstwo, bo do hipsterki trochę mi brakuję - aż takim odludkiem nie jestem, a to że znam się na sztuce, a zwłaszcza na kinie nie robi ze mnie hipsterki, ale kogoś kto patrzy na ten cały burdel w nowy sposób, znany tylko niektórym... oczywiście nie robi to ze mnie też najmądrzejszej, tylko bardziej obeznanej że tak powiem... Wiedziałabym jak ocenić film, gdybym nie znała reżysera ani nikogo z obsady, w takim przypadku bardziej obiektywnie kierowałabym się przy ocenianiu... Ziemie niczyje zawsze są ekscytujące. Do czasu.

EastJudas

przypomnę że to wciąż temat o leo, więc zadam ci pytanie: czy oglądałaś "gilberta grape'a" lub "przetrwać w nowym jorku"? nie musisz odpowiadać. jeśli widziałaś i dalej jest dla ciebie drewniakiem to widocznie siebie miałaś na myśli pisząc że Polacy nie znają się na aktorach. ale ocenianie aktorstwa to chyba coś co na tym portalu interesuje cię najmniej. ważniejszy jest lans.
ps. i jesteś hipsterką. potwierdzając zaprzeczasz. miałam na myśli twój stosunek do hobby, sztuki, w tym przypadku kinematografii.

number_nine

Wcale nie potwierdziłam, że jestem hipsterką!!! Oglądałam "Co gryzie..." i nie zachwycił mnie ten film! Nie każdy musi mieć takie same zdanie, niektórzy po prostu mają lepszy gust od innych, tyle... Jest wiele cenionych, nowojorskich krytyków, którzy mają takie same zdanie jak ja o Leo. !!!

EastJudas

miało być "zaprzeczając potwierdzasz" reszta bez zmian

number_nine

poza tym "inni też tak myślą" to ci argument-,-

number_nine

Tak czy siak, prawda jest po mojej stronie. Tak jak wielu cenionych krytyków filmowych. Pozdrawiam.

EastJudas

"tak czy siak prawda jest po mojej stronie" nie mogłam prosić o bardziej inteligjentne podsumowanie twoich wypocin:)

użytkownik usunięty
number_nine

Hehe ;) daj spokoj. Moze to po prostu zwykla prowokacja. (nie mowie ze sie z tb nie zgadzam!)

EastJudas

mysle ze to slabe prowo.

EastJudas

po przeczytaniu kilku wypowiedzi zmieniam zdanie,mysle ze nie masz absolutnie zadnej wiedzy filmowej i powinnas w trybie natychmiastowym usunac sobie konto.
pozdrawiam.