Jak większość kiedyś raczej go nie lubiłem , zazwyczaj grał "dziwnych" i zniewieściałych osobników , jego rola w Titanicu także mnie nie przekonała...ze starszych dokonań w pamięci chyba najbardziej utkwił mi film "romeo i julia" , jego rola w tym filmie nie zbudziła mojej sympatii jednak trzeba przyznać że odwalił dobrą robotę.
Jednak po 2000 roku chyba sam postanowił zerwać z wizerunkiem "zniewieściałego idola nastolatek" , jego kreacje stały się "charakterne" i ciekawe.
Od tego czasu przynajmniej w moim mniemaniu każda rola Di Caprio jest świetna , sam wychodzę z założenia że film w którym główną rolę otrzymał nie może się nie udać.
Obecnie najlepszy aktor w hollywood swojego pokolenia , bez dwóch zdań.