Mam pytanie do was. Mianowicie, po czym ocenia się umiejętności aktorskie danego aktora (masło maślane). Di Caprio uważany jest za jednego z najlepszych aktorów, jednak dla mnie w większości filmów ma taki sam styl/charakter swojej gry (aktorskiej). Tak samo jak Ryan Gosling (dziś na 10 miejscu wg. Filmweb). Jak dla mnie Brad Pitt jest aktorem, który bardziej potrafi wcielić się w postać, którą gra, a jednak jest na 94 miejscu. Czy to po prostu mój słaby gust filmowy (a dokładniej aktorski) czy po prostu ludzie wolą tych, którzy są bardziej znani? Dla porównania mogę dać przykład Andrzeja Grabowskiego, który świetnie zagrał gangstera w "Odwróconych", ale i Ferdka Kiepskiego w "Świecie wg. Kiepskich".
Nie jest to żadna prowokacja.
Pozycja Brada Pitta wynika z tego, że wiele osób (NADAL!) postrzega go jedynie za ładną buzie. Do tego dochodzi też fakt, że ludzie mają go dosyć po tym, jak gościł w niemal każdym wydaniu plotkarskiej gazety. Jego dawne związki zrobiły swoje :) A co do Ryana to wystarczy nieco bardziej pogłębić się w jego filmografie żeby przekonać się, że jednak nie jest tak jak piszesz.
A Leo chyba wielu osobom podpadł przez Titanica, bo nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć.. Ryan - 20982 głosów. Leo -40778...
Podejrzewam, że po części Ryan jest tak wysoko w rankingu dzięki.. urodzie. O ile można w ogóle coś takiego o facecie powiedzieć :) Nie ma co się oszukiwać. Ostatnio przybyło mu wiele fanek. Tylko, że w przeciwieństwie do takiego Iana Somerhaldera, Ryan ma również poparcie u męskiej części publiczności. Tak przynajmniej mi się wydaje. Nie twierdze, że jest złym aktorem - bo tak nie jest. Ale jednak musi być jakiś powód, dlaczego jest wyżej od tylu wybitnych, a nawet legendarnych aktorów.
Wiadomo, że każdy ocenia inaczej. Ja np staram się wstawiać oceny po obejrzeniu minimum 7,8 filmach. A w przypadku takiej zwykłej sympatii do aktora, która nie idzie w parze z jego umiejętnościami - poprzestaje na dodaniu go do ulubionych.
Oceny tutaj są dziwne i strasznie zmienne.....Bywa tu , że świetni twórcy zajmują gdzieś setne miejsca, a inni akurat "Topowi" ale niezbyt wybijający się umiejętnościami doskonałe pozycje .
Dla mnie liczy się energia , żywiołowość , taki charakterystyczny blask w oku, po którym widzę że aktor na serio czuje daną rolę ..... Coś takiego widzę w leo i Alu pacino ....Ale Pitt mym skromnym zdaniem reprezentuje podobny wyskoki poziom do leo
:)
w sumie to co my się rankingiem przejmujemy. Prawda jest taka, że wystarczy spojrzeć na role,które Brad dostaje. Jest ceniony i to się tak naprawdę liczy.
Przy ocenianiu aktorskich umiejętności można brać pod uwagę wiele czynników. Od stopnia w jakim cię przekonał, po modulację głosu, akcent, gestykulację czy sposób wyrażania emocji. DiCaprio jest aktorem ekspresyjnym i moim zdaniem jest w tym bardzo wiarygodny. Wcielał się już w rolę narkomana jak i upośledzonego Arniego i moim zdaniem wypadł w nich rewelacyjnie. Ostatnio grał w kilku podobnych do siebie produkcjach stąd i sposób gry wydaje się podobny ,ale tak to bywa w życiu aktora. W J.Edgar świetnie moduluje głosem. Ważny sprawdzian teraz przed nim ,dwie ciekawe role: czarny charakter i Jay Gatsby i mam nadzieję ,że potwierdzi iż może zagrać wszystko. Gosling to trochę inny typ aktora. Nie jest dynamiczny, ale za to bardzo wyważony. Wiele moim zdaniem zawdzięcza swojej urodzie i ciepłemu głosowi. Dobrze jednak wybiera rolę i jest przekonywujący w tym co robi. Odnośnie Pitta ciężko mi cokolwiek powiedzieć ,bo nie widziałem z nim wielu filmów. W Moneyballu jednak taki sobie.
Moi przedmówcy używają setek słów, ale niestety żaden z nich nie jest w stanie nawet zbliżyć się do znaczenia tych dwóch. Dobry aktor.
Przede wszystkim trzeba wyjść z punktu zero, czyli przyjąć, że najlepszym aktorstwem jest bycie sobą. Nie istnieje lepsza gra. Rzecz kolejna. Identyfikacja, tzn. na ile dany aktor jest w stanie scalić się z odgrywaną postacią. O ile bycie sobą jest stanem pierwotnym i trudnym w ogóle, nie tylko w kinie, tak identyfikacja to rzecz wtórna i wyuczona. Chcąc dotrzeć do sedna nie możesz mylić tych dwóch pojęć. Musisz je wpierw rozdzielić, aby móc sensownie połączyć.
Obił mi się o uszy następujący przykład. Jakaś aktorka, nie pamiętam która, miała odegrać scenę wchodzenia do pokoju i musiała przy tym otworzyć drzwi. Wykonano kilkanaście prób tej sceny aż w końcu reżyser się wkurzył i krzyknął „Nie graj, że wchodzisz, tylko po prostu wejdź”.
Dobry aktor nie odgrywa postaci tylko nią jest. Identyfikacja, o której mówiłem następuje w jego głowie i jednocześnie nie przybiera formy skorupy pokrywającej żywego człowieka. Masz być nadal sobą. Skala aktora to ilość wcieleń, które ten człowiek w sobie nosi.
Jest masa tzw. wielkich aktorów posiadających małą skalę. Np. Meryl Streep. Zauważ jak bardzo techniczna jest. Miała kilka ról, które jej że tak powiem siadły, czyli były bliskie jej osobowości i ogrom takich, w które wcieliła się w sposób teatralny. Rozgraniczenie tych i tych bywa trudne.
Każdy sam powinien takie rzeczy rozstrzygać. Konkretna odpowiedź nic tu nie wniesie. Ja uważam Meryl za techniczną aktorkę, więc jedyny konkret jaki mogę dać, to stwierdzenie, że nie ma ona ani jednego filmu, który zagrałaby w pełni na luzie. Ona „stara się być”, zawsze zachowuje „profesjonalizm”. Zdecydowanie jej najlepszą rolą była postać Joanny w „Sprawie Kramerów”.
no i takie komentarze az chce sie czytac, jednak mozna sie dowiedziec w luznych dyskusjach ciekawych rzeczy ;)
Moim zdaniem profesjonalni krytycy zajmujący się ocena aktorów i ich ról mają inne spojrzenie niż przeciętny widz. Znają wszystkie techniki aktorstwa i oceniają według nich - można przyjąć, że są to oceny obiektywne. Ludzie oceniający na filmwebie wyrażają swoją subiektywną ocenę. generalnie chodzi o to czy dany aktor przekonał widzów do swojej roli - czy oglądając masz wrażenie, że nie gra a jest to jego naturalny sposób życia. Dlatego wielu aktorów specjalnie, z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem przygotowując się do roli poznaje życie, otoczenie, środowisko postaci jaką ma odtwarzać. I dla mnie to jest podstawa oceny aktorskiej, odegranie naturalnie postaci która jest całkowicie inna niż Ty, np kiedy Leonardo DiCaprio - zdrowy, normalny chłopak potrafi zagrać tak, że człowiek wiedzy, że jest upośledzony (Co gryzie Gilberta Grape'a), czy Heath Ledger jak Joker kiedy masz wrażenie, że on naturalnie szalony.