Nie ma wątpliwości, że Leonardo to obecnie największa gwiazda kina, ale i jeden z najlepszych na dzień dzisiejszy aktorów na świecie (De Niro i Pacino wyszli z formy, Nicholson rzadko gra, Daniel Day-Lewis czy Sean Penn to jedyna konkurencja). Chciałem zapytać o wasze opinie na temat stylu grania DiCaprio. Wiadomo, że nie jest aktorem metodycznym, który "zamienia" się w graną postać, a stawia na emocje i ich urzeczywistnienie. O dziwo, niewielu aktorów opanowało to w takim stopniu jak DiCaprio. Kiedy w "Aviatorze" zaczyna zdradzać objawy choroby psychicznej poprzez nerwowe powtarzanie słów - czujemy niepokój, kiedy wpada w rozpacz pod koniec "Drogi do szczęścia" - płaczemy razem z nim (przynajmniej wrażliwsza część widzów), kiedy znajduje swoje dzieci w "Wyspie Tajemnic" - jesteśmy w szoku jak i on. Wszystkie gesty, mimika, ruchy ciała podporządkowane są targającym postacią emocjom.
DiCaprio rzadko korzysta z kostiumów (specyfika scenariuszy które wybiera), czy w ogóle z możliwości fizycznego przeobrażania się w inne postaci (patrz: Johnny Depp) co dodatkowo utrudnia jego rolę. Ale powracając do tych wspaniałych hollywoodzkich tradycji (młody Brando) potrafi poruszyć widza jak żaden inny aktor i przekonać go, że to co widzi na ekranie to prawdziwy człowiek z krwi i kości, przeżywający na jego oczach radość, smutek, rozpacz czy zwątpienie.