Leonardo DiCaprio

Leonardo Wilhelm DiCaprio

9,0
265 699 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Leonardo DiCaprio

Wielka rola w filmie Mendesa. Nie widziałem jeszcze Rourke'a we Wrestlerze i Penna w Milku, ale póki co to DiCaprio zasługuje na Oscara jak nic.

użytkownik usunięty
raphiX

zgadzam się ta scena gdy kłuci się z April... a cała kreacja niesamowita powinien dostać nominacje

Widzę, że mój temat został odświeżony. Jest już po nominacjach, więc powiem tylko, że fakt iż nie dostał nominacji, a dostał ją Brad Pitt jest jawną kpiną.

użytkownik usunięty
raphiX

Nie widziałam Pitta jeszcze ale w tym roku trzymam kciuki za Pena :) a wracając do tematu Drogi uważam że pominięcie tego filmu w nominacjach jest niedorzeczne bo to jeden z lepszych filmów ale moze za gorzki dla Akademii

Tak, sam film jest bardzo dobry(chociaż trudny w odbiorze i naprawdę bardzo dołujący), ale przede wszystkim pominięcie DiCaprio jak i Winslet uważam za skandal. Przypomnę jednak, że w przeszłości Al Pacino nie dostał nominacji za "Scarface'a", a Nicholson za "Shining" tak dla przykładu.

użytkownik usunięty
raphiX

Taaak Akademia ma na swoim koncie wiele wpadek:))ale to osobny temat;)ale to też podałeś świetny przykład że dobry film i rola zawsze się obroni przecież Nicholson w Lśnieniu to wirtuozeria w każdym calu zresztą jak w każdym filmie Nicholsona :)) zresztą w tym filmie DiCaprio przypominał mi troche Nicholsona w Zgadze( chodzi o emocjonalność) a Winslet jest cudownie minimalistyczna w swojej grze zresztą gdyby nie aktorstwo nie było by tego filmumoże pamiętasz czy Anett Bening dostała oskara za American Beauty?
Pozdrawiam:))

Dokładnie, zagrał świetnie. Zawsze uważałem, że to jeden z najlepszych aktorów. Jakby go ogolić na łysko, dać dres i baseballa, założę się, że zagrałby świetnego dresiarza / bandytę - to jest jeden z niewielu aktorów, którzy sprawdzą się w każdej roli.

marekkasprowicz

"Widzę, że mój temat został odświeżony. Jest już po nominacjach, więc powiem tylko, że fakt iż nie dostał nominacji, a dostał ją Brad Pitt jest jawną kpiną."

Zgadzam się! Wkur**** mnie to na potęgę! :/

187

Zgadam sie z Wami Bratt Pit w "niezwyklym przypadku" nie dorównuje Leonardo w "Drodze do szczescia" do pięt.

Ale tak to juz jest z tymi oskarami... To tylko część większego koncernu reklamowego.

Ale sprawiedliwosc po niekąd jest... Pamietacie film "infiltracja" totalny gniot a doatał ileś tam nominacji. Kto oglądal oryginalna "infiltracje" z przed kilkudziesieciu lat to sie ze mna zgodzi...

czescik

"Infiltracja" to dla mnie jeden z najlepszych filmów tej dekady. Dostał cztery Oscary, bo po prostu na nie zasłużył. Oglądałem "oryginalną infiltrację", tzn. "Infernal Affairs"(i nie jest to film sprzed kilkudziesięciu lat) i nie zgadzam się z Tobą absolutnie... Pozdrawiam.

raphiX

Cóz... mamy inne gusty. Nie zmienia to faktu ze ta cała akademia to tylko kolejny festival gdzie znajomi nabijaja kase znajomym ;)

czescik

Według mnie "Infiltracja" to film bardzo dobry, i miał niezbyt dużą konkurencję, jednak moim zdaniem Akademia bała się odważnie postawić chociażby na "Małą Miss". Bo "Babel" Inarritu w pewnym sensie był już powtórką z rozrywki, ale "Mała Miss" moim zdaniem wniosła jakiś przełom do kina. Moje zdanie.

POZDRAWIAM !!!

zdrojek

Wielkim zwolennikiem Oscarów nie jestem ale dajcie spokój z tymi najazdami na akademie. Jest kilka wpadek , osobiście też uważam ,że DiCaprio , obecnie jeden z najlepszych aktorów , zasłużył na nominacje bo po prostu zagrał rewelacyjnie, zresztą Kate Winslet też , stworzyli o wiele lepszy duet niż w ''Titanicu''. Pitt zagrał bardzo dobrze w ''Benjaminie Buttonie'' dlatego nazywanie jego roli pomylką jest troche nie na miejscu ale też uważam że bardziej pasował by tam DiCaprio do tego mocnego składu.

Ogólnie rzecz biorąc w tym roku kilku aktorów stworzyło niezapomniane kreacje a kategorie aktorskie oscarowe są naprawde mocno obsadzone.

Rodder

Spoko, ale powiedz mi co w kreacji Pitta było bardzo dobrego?? Serio, bo ja nie widzę NIC. Ot, dobra rzemieślnicza robota, bez fajerwerków, większych emocji. Sam Pitt miał w karierze lepsze role i żeby nie było, dla mnie jest aktorem naprawdę dobrym.

raphiX

Pit był najlepszy w 12 małpach. Reszta jego ról przypomina okres gdy Leonardo Di Caprio grał w Tytaniku lub wyczyny Orlando Blooma.

raphiX

Bardzo lubię Dicaprio ale w Revolutionary road zagrał wtórnie, bardzo mnie rozczarował. Oczywiście, merytorycznie był jak zwykle na wysokim poziomie, ale wystarczy się przyjrzeć żeby zobaczyć, że zdarza mu się powtarzać całe schematy zachowań, gesty z jego poprzednich ról. Jak dla mnie nie zasługuje nawet na nominację, powinien się troszkę bardziej wysilić dla roli. Z oscarowych kreacji widziałem tylko Seana Penna i muszę przyznać że był świetny, resztę z pewnością nadrobię w najbliższym czasie.

lennyv

KAŻDY aktor, co tam aktor, KAŻDY człowiek ma jakąś mowę ciała, charakterystyczne gesty, itd. Rozumiem, że sztuką aktorstwa jest bycie innym w każdej roli, ale bez przesady... DiCaprio był w tej roli inny niż w jakiejkolwiek, które widziałem(oczywiście inny w granicach zdrowego rozsądku), tak jak np. niektórzy czepiają się De Niro, że w każdym filmie robi te same miny i powtarza gesty, co jest oczywiście prawdą, ale nie wymagajmy od aktorów by byli nadludźmi. Nie wiem co masz na myśli mówiąc gesty z innych ról? Że tak samo machał rękoma? Że w ten sam sposób się uśmiechał?

raphiX

Tak, a dokładnie to np. idealnie taki sam sposób artykulacji złości jak we wcześniejszych produkcjach, nie chciałbym się tu wdawać w szczegóły po prostu bardzo mnie to raziło podczas oglądania. Jeśli masz dostęp do tego filmu to popatrz na scenę kłótni po przedstawieniu zaraz na początku, tam świetnie to widać.

lennyv

Mam dostęp do tego filmu, a wiele scen oglądam z czystej przyjemności, napawając się kapitalną grą aktorską(może to jakieś zboczenie:D), a ta przy samochodzie to jedna z moich ulubionych, zagrana niezwykle naturalnie i sugestywnie. Co do sposobu artykulacji złości to fakt, podobnie złościł się w "Infiltracji", no ale co ma "biedny" poradzić na to, że tak to u niego z natury wygląda:)?? Pacino dla przykładu też ma swój sposób wyrażania gniewu ze swoim charakterystycznym, niepowtarzalnym wrzaskiem. Nicholson ma tendencję do robienia min świra w bardzo wielu filmach:).

użytkownik usunięty
lennyv

też się nie zgodze uwazam ze tu zagral bardzo minimalistycznie jesli chodzi o mimike np przy sniadaniu swietnie to tez widzac w koncowych scenach a ta wielka klotnia kiedy wpada w szal perelka:) najpierw jak rozmawia z Winslet i chce ja udobruchac a ona zaczyna krzyczec na jego twarzy momentaielnie maluje sie furia Kazdy nawet najwiekszy aktor powtarza pewne miny i grymasy nawet wielki i kochany przezemnie Penn:) chodzi też o to by miec charyzme i oddac zlozonosc postaci uchwycić emocje i dać je oddczuc widzom:)

enrico5, nie martw się, nie jesteś w tym zboczeniu osamotniony;D. Wracając do tematu. Powiedziałem, że rola, merytorycznie, była jak zwykle u Dicaprio na wysokim poziomie, ale była wtórna i nic tego faktu nie zmieni, a to jak dla mnie uniemożliwia jakiś ogromny zachwyt nad kreacją, i nawet jeśli Oscary są jakie są, to trzeba się wykazać czymś ponad normę żeby dostać jakiegoś. Wiem że Nicholson robi takie same miny w wielu filmach, przez co jest tylko bardzo dobrym aktorem, ale nie wybitnym. Oczywiście patrząc na jedną rolę jest super, ale jeśli popatrzymy przez pryzmat całej kariery już nie jest tak świetnie.

lennyv

Ja wciąż pozostaję przy zdaniu, że rola DiCaprio nie jest wtórna. Co więcej jest inna niż wszystkie(z tych co widziałem oczywiście, ale jeżeli chodzi o tego aktora to mam braki w jego filmografii w sumie tylko w okresie, kiedy był "titanicowym lalusiem", czyli w jego najgorszym momencie kariery). Argumenty Ci już przedstawiłem, a GhostDog powiedział bardzo mądrze, że Leonardo był w tym filmie zarówno minimalistyczny i w tych momentach niezwykle wyrazisty(nie tylko scena przy stole, ale chociażby ta ostatnia kiedy siedzi taki zamyślony na placu zabaw, niby nic ale ile w jego spojrzeniu emocji:)) oraz momentami niesamowicie porywczy. Scena, w której bluzga April jest fenomenalna i szczerze to nie pamiętam, żebym w jakimś innym filmie widział go w taki sposób wkurzonego.

Co do Nicholsona, to uważam, że JEST aktorem świetnym.

raphiX

Di Caprio nie ma szczęścia, Akademia go nie olewa za często. Nie dostał nominacji za ''Infiltracje'' gdzie zagrał wybitnie(w tym samym roku dostał żeby było śmieszniej noma za Blood Diamond w którym zagrał zaledwie poprawnie), to samo tutaj znowu olany. Nominacja dla Pitta strasznie mnie zirytowała, sam BATON był tak słabiutki że powinien starcić wiekszość nominacji na rzecz ''Revolutionary Road'' który jako całość został również niedoceniony, na tych jednak prestiżowych nagrodych. Academy...Eat a DICK!!!

GhostFace

''Akademia go nie olewa za często.'' oczywiście olewa oj olewa

GhostFace

To fakt, ale nie jest to dla mnie irytujące tak bardzo. Bardziej śmieszne:). "Button" wg mnie dobry, ale "Revolutionary Road" oraz "Wrestler" na pewno lepsze. Brak nominacji dla DiCaprio za "Infiltrację" też uważam za wielką pomyłkę, bo w "Krwawym diamencie" miał rolę mniej wymagającą choć zagrał tam rewelacyjnie(z pewnością więcej niż poprawnie jak dla mnie). Po prostu film był tylko niezły, a trzymał go właśnie świetny Leo.

raphiX

no może przesadziłem z tym ''tylko poprawnie'', ale w ''Infiltracji'' zagrał jednak lepiej, dużo bardziej skomplikowaną postać.

użytkownik usunięty
GhostFace

właśnie o tą scene na ławce mi chodziło też dzięki:)) lenny prosze mi nie obrażac Nicholsona ;) to WIELKI wybitny aktor choćby w Locie nad kukulczym gniazdem zgadze Pieciu łatwych utworach Chinatown :)
Pozdrawiam

użytkownik usunięty

też nierozumiem nominacii za Krwawy Diament zamiast za Infiltracje, która jest zresztą o niebo lepsza niż schematyczny Diament

Nicholson ma swój styl, który szanuję, ale kiedyś czytałem, że reżyserzy kiedy mają trudną scenę do nakręcenia po prostu dają mu być sobą, nie zależy mu na zmienianiu się dla roli (wiem że się tego uczepiłem - razi mnie to nieco, bo skoro nie wkłada w rolę wszystkich sił, to tylko robi kaskę za mały wysiłek). Wracając do DiCaprio to nic nie dziwi mnie tak jak brak jakiejkolwiek choćby nominacji za rolę Artura Rimbaud w Całkowitym Zaćmieniu. Czy to kwestia tego że ten wybitny poeta miał życie jakie miał - kontrowersyjne dla większości ludzi? Co wy o tym myślicie?

lennyv

http://www.mtv.com/movies/news/articles/1573617/20071106/story.jhtml


To chyba tu tą ciekawostkę wyczytałem.

lennyv

Nie widziałem "Całkowitego zaćmienia" akurat.

raphiX

Obejrzyj, jak dla mnie jedna z najlepszych ról Dicaprio, film przedstawia historię życia Arthura Rimbaud (skupia się na części w której tworzył i na jego związku z Paulem Verlainem) wybitnego poety, który porzucił pisanie w wieku 19 lat, do tego czasu spod jego pióra wyszło wiele świetnych wierszy, jako pierwszy zaczął pisać poematy prozą (Sezon w piekle). Nie wiem czy cię to interesuje, w każdym razie film jest zajebisty.

lennyv

Właśnie ogólne tematyka filmu nie jest dla mnie zbyt odpowiednia, po prostu nie bardzo mi takie klimaty pasują. Bardzo prawdopodobne jednak, że kiedyś się skuszę, bo film jest zbiera ogólnie dobre opinie:).

lennyv

lennyv, Leo byl swietny w Calkowitym Zacmieniu, niemniej uwazam, ze temetyka filmu ma niewiele wpolnego z brakiem nominacji. Verlaine oczywiscie byl kontrowersyjny, jak na czasy w ktorych zyl i tworzyl. Penn dostal oskara za Milka, wiec nie widze tu zwiazku. Wracajac do Revolutionary Road to coz moge dodac, nie rozczarowalam sie. Podpisuje sie pod wczesniejszymi opiniami, uwazam, ze jego rola to wirtuozeria! Po raz kolejny pokazał skalę swojego talentu. Jest w nim cos naturalnego, zagrał szczerze i naturalnie, z żarliwym przekonaniem i młodością uczuć. Jest to aktor mający tę siłę wewnętrzną i urok osobowości, które przyciągają uwagę i zjednują widzów. Obok Calkowitego Zacmienia i Infiltracji to jedna z moich ulubionych kreacji DiCaprio. I ubolewam nad tym, ze gnioty typu Benjamin Button dostaja Oskary..

shoel

prawda tu wyżej...