ale z biegiem lat wychodzi z niego niezły psychopata ;) sam lubię z nim filmy, liczę na to że będą
cholernie ambitne (niestety tylko do takich ról pasuje) rodzinne historie to nie dla niego, tymczasem ambitne kino z nim po środku to tylko kilka filmów, jest wiele w których zagrał jakby grał za karę, w wielu bije od niego uczucie zmęczonego aktora (W sieci kłamstw np.) ciężko się
takie coś ogląda
całkiem krytyczna opinia... zauważyłam, że leo to specyficzny przypadek aktora od którego wymaga się więcej. przykładowo(i już nie chodzi mi o twoją opinię) wielcy nicholson, de niro mogą zagrać w paru-parunastu filmach niemal identycznie(ale wiadomo-cały czas najwyższa półka), ale nikt im tego nie wypomni. leo zagra w 2-3 podobnie(powiedzmy krwawy diament,. w sieci kłamstw i wyspa tajemnic) i już głosy, że się kończy czy coś w tym stylu.
ale zgodzę się że jest coś w tym co mówisz, jako aktor ma świetne wyczucie itd wiec nie musi się aż tak starać w każdej scenie, w każdej kwestii, czasem niepotrzebnie "daje z siebie wszystko" w każdej scenie, czasem nie jest to potrzebne...
więc to czego czasem mi brakuje w jego kreacjach to taka... lekkość...