ja nie wiem kto tam typuje waltz owszem świetnie grał ale jak się pojawił leo to zjadł go na śniadanie! takie sukinsyna dawno nie widziałem na ekranie
fakt, DiCaprio byl swietny w Django ale niestety Waltz byl nie do pobicia. W sumie to sobie nie wyobrazam teraz filmow Tarantino bez Waltza.
Ja mam wrażenie ze Waltz ciągle gra to samo: rzeź, bękarty, muszkieterowie no i django już nie wspominając, że QT pisał postać pod tego właśnie aktora co bardzo ułatwia zadanie odtwórcy tejże postaci.
Otóż to, nagroda dla Waltza byłaby wtórna. Leonardo w "Django" kompletnie mnie zaskoczył, świetnie podołał zadaniu odegrania roli do której podobnych raczej nie miał.
myślę że zachwyty nad rolą waltza pochodzą głównie z ust ludzi którzy nie widzieli, no głównie bękartów, nie mówiąc o innych filmach tego aktora. ważne jest też to o czym wspomniał brynio.
oglądanie waltza w django było znakomitą rozrywką, ale nominacja? dziwna decyzja.
zgadzam sie z wami, moze zachwyty nad nim to efekt tego ze jest to aktor ktorego specyficzna rola byla niemal napisana pod niego przez Tarantino. Wypadl w tych filmach genialnie i wiekszosc ludzi zachwyca sie nim z tych filmow. Ja widzialem go w Carnage i Water for elephants gdzie zagral naprawde dobrze, wcale nie postac tak postrzelona jak w filmach Tarantino. Widac ze aktor jest bardzo uzdolniony. Naprawde, z wielka przyjemnoscia ogladalem jego postac biznesmena w Carnage, filmie kompletnie bez akcji, i byl zagral rewelacyjnie w tak znakomitej obsadzie. Odnosnie nominacji, nawet nie wiedzialem ze byl nominowany, ale wcale sie nie dziwie, bo w bardzo krotkim czasie zablysnal w swiecie filmowym dzieki talentowi a nie protekcji czy ukladom. Wiec moim zdaniem nominacja sie nalezy. Nie widzialem jego filmow sprzed Bekartow, ale mysle ze byl dobry, bo nie przez przypadek Tarantino wybral wlasnie jego a nie DiCaprio do Bekartow..
dokładnie i ja mam takie zdanie !!!
Waltz'a uwielbiam wzdłuż i wszerz :D ale DiCaprio był rewelacyjny !!!!! no,no........
Pierwsza scena, w której się pojawił - i już film był jego :) z całym szacunkiem dla talentu Waltz'a oczywiście.
Popieram - egl Django jest teatrem dwóch aktorów: Waltza i DiCaprio. Świetna jest jeszcze przerysowana rola Jacksona. Ale brak nominacji dla Leosia pokazuje po raz kolejny, że Akademia się gówno zna.
zgadzam się. Chociaż Waltz zagrał świetnie, większym zaskoczeniem był dla mnie Leo. Już wcześniej uważałam go za dobrego aktora, ale w tym filmie zobaczyłam zupełnie inną jego stronę :D a poza tym, genialny film ;)