Zastanawia mnie jedno. Kiedyś fanami Leo były zapewne same kobiety. Teraz wydaje mi się,ze role się odwróciły. To chyba jasne dlaczego, zaczął grac w bardziej "męskich" filmach. No i uroda już nie zachwyca tak jak w końcówkach lat 90-tych, a kobitki raczej na to patrza.
Jakbyście mogli napisać
->>>>> jakiej płci jesteście?
Jeśli patrzeć przez pryzmat urody, to dopiero teraz DiCaprio wygląda dobrze. W ogóle do mnie nie przemawiał jako słodki chłopaczek, wręcz odrzucał.
A co do patrznia na urodę, jak ktoś gra jak kłoda, to i uroda nie pomoże - nie tyczy się DiCaprio, on udowodnił, że grać potrafi.
Dicaprio mocno się wyrobił. Jest swego rodzaju wizytówką filmu. Jak widzę, że gdzieś gra Dicaprio to już wiem, że to nie będzie totalny gniot, tylko dobry kawałek kina. Jak narazie się jeszcze nie rozczarowałam. :)
Jestem facetem i według mnie dopiero teraz Leon stał się przystojnym gościem. Jeżeli chodzi o jego aktorstwo - zawsze był dla mnie bardzo dobrym aktorem.
ja jestem dziewczyną i jeśli chodzi o wygląd to myślę podobnie;)
A co do aktorstwa to przekonałam się do niego jakieś.. niecałe dwa miesiące temu. Ale to dlatego, ze nigdy wcześniej nie widziałam go w żadnym porządnym filmie i kojarzyłam go głownie z Titanica.
Ja zacząłem darzyć Leona sympatią zaraz po filmie "Krwawy diament", który chyba był pierwszym jego filmem z rolą już "męską", a nie ''chłopięcą" :)
Widzę że "Wyspa Tajemnic" i "Incepcja" również się spodobały :)
Zauważ zresztą jakie role miał Di Caprio kiedy był młody - grał wtedy lekko zniewieściałe i bardzo chłopięce, delikatne role. Teraz gra mocne męskie role facetów, którzy dostali kopa w dupę od życia.
Co do wcześniejszych ról trudno mi się wypowiedzieć. Dopiero nadrabiam moje zaległości jeśli chodzi o filmy z Leo z lat 90-tych. Poki co jeszcze nie zdarzyło mi się obejrzeć filmu z nim, który nie przypadłby mi do gustu. To wszystko dzięki dobrym doborze ról..albo moim braku obiektywności [?]
Jak aktor jest naprawdę dobry to obiektywność jest zbędna :)
Ja na przykład nie jestem obiektywny jeżeli chodzi o Ala Pacino. Nie ma roli w której nie zagrałby genialnie - zresztą tak samo jak Bob De Niro, z tą różnicą że De Niro ostatnio gra w słabych filmach tylko po to żeby dostać zastrzyk gotówki, a Pacino nie zagrał jeszcze w słabym, komercyjnym filmie. Zresztą Leon też wybiera sobie póki co bardzo dobre, przełomowe filmy (chociaż nie-komercyjnymi nazwać ich nie można :P) takie jak. Aviator, Titanic, Gangi Nowego Jorku, Wyspa Tajemnic, Incepcja. Jeżeli nie zagra teraz w jakimś komercyjnym g....... to można będzie go można nazwać jednym z najlepszych młodych aktorów. :)
Kilka dni temu oglądałam w telewizji jakiś program z Leo. Opowiadał w nim, ze chce grac w filmach, które są ponadczasowe i na długo zapadają w umyśle widza. Poki co się tego trzyma i raczej wątpię, ze z tej drogi w najbliższych latach zrezygnuje. ;):D
ja uważam, że wyrwał się z roli słodkiego amanta - mało komu się to udało :)
właściwie teraz to już nie widzę go w komediach romantycznych... chociaż chyba w nich nie grał.