Film śledzi społeczną kampanię, która odbyła się w Irlandii na rzecz usunięcia ósmej poprawki – konstytucyjnego zakazu aborcji wprowadzonego w 1983 roku w wyniku referendum. Pokazuje transformację kraju z konserwatywnego państwa zdominowanego przez kościół katolicki w bardziej liberalne społeczeństwo świeckie. 25 maja 2018 roku wyniki referendum w tej samej sprawie okazały się zupełnie inne niż w latach 80-tych XX wieku – 66% głosujących opowiedziało się za usunięciem ósmej poprawki z ustawy zasadniczej. Film pokazuje, jak doszło do tej zmiany. Przedstawia głosy z obu stron debaty. Jego głównymi bohaterkami są dwie dynamiczne liderki kampanii pro-choice: jej weteranka Ailbhe Smyth i samozwańcza aktywistka Andrea Horan. To one opracowały śmiałą strategię oddolnego aktywizmu i zaprojektowały to, co z pozoru wydawało się niemożliwe. Obserwujemy przełomowe momenty całego procesu, takie jak wstrząs w 2012 roku wywołany śmiercią Savity Halappanavarm, której odmówiono aborcji w szpitalu w Galway, czy ujawnienie ciemnych tajemnic kościoła katolickiego w Irlandii. Uczestniczymy w historycznej polityczno-kulturowej przemianie kraju, który wchodzi na nową, postępową ścieżkę rozwoju.
Sarah przeprowadza się ze swoim synkiem do domu na wsi. Pewnej nocy Chris znika, a kiedy się odnajduje, kobieta zaczyna podejrzewać, że chłopiec, który wrócił, może wcale nie być jej synem.
Kiia na długo przed terminem porodu, zaczyna rodzić. Z obawy przed poronieniem, wraz z mężem Lauri, chcą dostać się za wszelką cenę do szpitala, pędząc samochodem przez ciemną noc. W drodze uderzają w coś samochodem. Lauri sprawdza przyczynę uderzenia, jednak po chwili oznajmia żonie, że nic nie zauważył. Docierają do szpitala, gdzie Kiia rodzi zdrowego chłopca. Podczas pobytu w szpitalu Kiia poznaje Hanne, kobietę, której mąż leży w śpiączce, po tym jak został potrącony przez samochód, a sprawca uciekł z miejsca wypadku. Kiia zaprzyjaźnia się z Hanną i desperacko próbuje jej pomóc nie przyznając się do swej roli w wypadku. Gdy prawda w końcu wychodzi na jaw, czy będzie już za późno na przebaczenie?