Lupita Nyong'o

Lupita Amondi Nyong'o

7,4
16 923 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Lupita Nyong'o

Beznadziejny, tendencyjny wybór akademii. Nie była lepsza an od Julii Roberts, ani od June Squibb, ani Lawrance. Wiele nie zagrała, kilka scen. Hollywood, w którym niewiele się zmienia, w którym straszą wciąż te same nominowane twarze, próbuje coś zmienić i daje Oskara nowej twarzy. Dlaczego? Pewnie dlatego, że nie dość, że nowa, to jeszcze czarna. Jest ekscytująco, jest wzruszająco, jest poprawnie. Błee..

_Pablos_

niestety musze sie zgodzic

_Pablos_

Ejiofor nie dostał. Ani McQueen.

_Pablos_

Zgadzam się w 100% Najbardziej rozczarowujący wybór tych Oscarów :/

_Pablos_

Lupita jest niesamowicie utalentowana, piękna i naturalna. Jej rola najbardziej mnie poruszyła w tym filmie i głęboko zapadła w pamięć. Jesteś rasistą and "you say that with pride"?

ladywhitesnake

hmm, z tym pięknem to bym osobiście nie przesadzała...

Madziunia_filmweb

Ma nie samowicie symetryczne i proporcjonalne rysy twarzy.

_Pablos_

Wystarczyło ,ze była czarna i zagrała w polityczno poprawnym crapie Zniewolony

_Pablos_

Najgorszy wybor akademii od bardzooo dlugiegoll czasu. Przecietna gra. Wrecz amatorska. Do tego krotka w scenie. Szok

ekapuscinska

Nie gorszy wybór niż zeszłoroczny Oscar dla Hathaway... Trzeba uczciwie przyznać, że w tym roku na żeńskim drugim planie nie było ról wielkich - każdy wybór to byłaby nagroda na wyrost...

ekapuscinska

chyba oglądalismy inną kreację aktorską....

zagrała fenomenalnie, zreszta jest wykształconą aktorką (YALE - tak jak np MERYL STREEP)
Julia Roberts za swoją kreację powinna być nominowana w kategorii pierwszoplanowej bo wystepuje tyle samo w filmie co Meryl Streep, która otrzymała nominację w kategorii pierwszoplanowej

zresztą każda z nominowanych w kategorii drugoplanowej zasłużyła na statuetkę - wszytskie stworzyły wybitne, niezapomniane a jak różne od siebie kreacje, tym razem los obdarował Lubite - po prostu

a mieszanie tutaj koloru skóry jest w obecnych czasach godne pożałowania, mamy XXI wiek, rok 2014, nie żyjemy w wieku XIX - co to za irytujące podziały, biały, czarny.. ???!!!

Luise

Zgadzam się co do Julii - moim zdaniem zagrała pierwszoplanową rolę. To samo Bradley Cooper, którego momentami na ekranie było więcej niż Bale'a czy Adams, i który występuje przez cały film i to także wokół niego kręci się fabuła. Lupita natomiast wygrała, bo Akademia nie chciała drugi raz z rzędu nagradzać Jennifer, proste. Moim zdaniem Lawrence była lepsza, zapadła w pamięć. Gdybym nie wiedział, że N'yongo dostała nominację, oglądając "Zniewolonego" nawet nie przyszłoby mi to do głowy. Była postronną postacią, miała chyba tylko dwie wyraziste sceny - pierwsza, gdy rozmawia z Fassbenderem o mydle, a druga, gdy dostaje lanie przy słupie. To za mało.

gry270

Nie no rozchisteryzowana kura domowa to jest dopiero rola życia!

ladywhitesnake

Osobiście kibicowałem Julii Roberts, bo pokazała coś innego, no i nareszcie zagrała dojrzale.

gry270

jeszcze była scena jak prosiła Solomona, żeby ją zabił. w zasadzie jedyna scena, gdzie miała coś do zagrania

gry270

historia Oscarów pamięta Oscara za rolę drugoplanową przyznaną za wypowiedzenie jednej frazy więc fakt że niewiele miała scen nie ma znaczenia

Luise

Zgadzam się w 100%.

_Pablos_

Czarnych nominowanych i nagrodzonych jest zawsze dużo mniej niż białych. Jedna aktorka dostała Oscara i zaraz się posracie, bo czarna. Bardzo dobrze, że dostała nagrodę, jest młoda i pięknie się cieszyła. Będę obserwować jej kolejne role.

_Pablos_

Liczyłam na Amy lub Julie a tutaj Lupita? Seriously??? Przegięcie,z roku na rok coraz gorzej!

_Pablos_

Dla mnie już dawno Oscary nie są wymiernikiem dobrego filmu/ gry aktorskiej/ muzyki itp tylko dobrej promocji. Nie widziałam żadnej z pozostałych Pań (jeszcze) ale jeśli Lupita dostała Oscara to pozostałe musiały baaaaardzo słabo zagrać.:/ Czarna czy zielona zagrała przeciętnie i tyle. Ratował ją scenariusz (i to też nie porywający) . No cóż pozostaje tylko wybierać filmy nie sugerując się Oscarami.

berery

Za te chłostę co zebrała należał się jej :P

plejas

To ta chłosta jej się należała za to, że dostała :P

użytkownik usunięty
_Pablos_

Też sie niestety zgodze

_Pablos_

Agree.

_Pablos_

Popieram w 100 % do tego jest wredna - patrz wywiad po oscarach!!!

ekapuscinska

podrzucisz linka?

_Pablos_

No cóż, skoro TY twierdzisz, że była gorsza od wymienionych, to z pewnością tak było... Kto sądzi inaczej, ten poprawny politycznie, zmanipulowany idiota. Alleluja, do przodu i to tam wszystko...

Sqrchybyk

Skoro tak twierdzisz, to niechaj tak będzie...ale ja się pod tym nie podpisuję

_Pablos_

Na jakiej podstawie (poza swoim gustem) autorytarnie stwierdzasz, że nagroda ta była podyktowana wyłącznie jej kolorem skóry? To bym chciał wiedzieć... Już nie mówiąc o tym, że przed Oscarem dostała sporo innych nagród i wyróżnień i była, wraz z Lawrence, faworytką. Ew. zwycięstwo Hawkins, Roberts lub Squibb byłoby ogromną niespodzianką...

Sqrchybyk

Na jakiej podstawie i jak często wciskasz ludziom w "usta" twierdzenia, których nigdy nie wypowiedzieli? Kolor skóry nie był wyłącznym czynnikiem, ale po latach obserwacji ceremonii oskarowych można stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że ten czynnik miał znaczenie. Można rozpoznać pewne tendencje Akademii, która czasami ulega potrzebom polityczno-społecznym, potrzebą zmiany, potrzebie poprawiania statystyk, swoistemu bonusowemu nagrodzeniu filmu, który zyskał popularność wśród Akademii (z ostatnich 16 najlepszych filmów, 10 było nagradzanych za aktorstwo, w tym dla 12 aktorów). Tak się składa, że moim zdaniem Lawrance i Lupita dały najsłabszy występ ze wszystkich nominowanych. Roberst nie dali, bo już ma, Lawrence nie dali, bo też ma i to sprzed roku, Hawkins nie dali bo pewnie brzydka ;), a Squibb nie dali, bo "Nebraska" popularności większej nie zyskała, choć IMHO ten film był najlepszy obok "Her" w stawce nominowanych do głównej kategorii.

_Pablos_

OK, nie powiedziałeś, że jej nagrodzenie było podyktowane WYŁĄCZNIE kolorem skóry, ale jednak (autorytarnie) stwierdziłeś, że powody były czysto pozaartystyczne, a na dowód przedstawiasz wyłącznie własne widzimisię... Główną tendencją Akademii, jaką można zauważyć w ostatnich latach, jest to, że nagradza tych ludzi, którzy zebrali wcześniej dużo nagród. I tak jest też tym razem... Wszyscy ci co nagrodzili wcześniej Lupitę chcieli se statystyki poprawić? A że znaczna większość filmów nagradzanych za film roku dostaje tez nagrody dla aktorów to reguła obowiązująca prawie od początku istnienia Akademii - już w dekadzie lat 40 aż 8 filmów roku dostało co najmniej jedną nagrodę aktorską.

Swoją drogą, u mnie również w kategorii filmu roku na szczycie stały "Her" i "Nebraska" ;)

PS "Roberts nie dali, bo już ma"? To jakim cudem dali Blanchett? Że o zeszłorocznym triumfie Day-Lewisa nie wspomnę...

Sqrchybyk

Nic autorytarnie nie stwierdziłem. Wyraziłem opinię, na którą dowodów nie ma. Trudno jest udowodnić tendencyjne podejście i kiepski gust tysięcy głosujących. To tak jak pop kultura, youtube itp. Najbardziej gówniane filmy oglądane są najczęściej, najbardziej kasowe hity to przemielona wielokrotnie papka i chała. Najbardziej emocjonalny, łatwo grający na emocjach występ aktorski zyskał popularność kosztem bardziej dojrzałych, bardziej rozbudowanych kreacji. Tendencja, o której piszesz również ma miejsce, nie przeczę.

_Pablos_

Jak na po prostu "wyrażenie opinii" to trochę zbyt pewnie i mocno to było napisane, uważam, ale OK, to z kolei tylko moja opinia ;) Zwracam honor w takim razie.

Sqrchybyk

Co do tej Blanchett, to przecież nie ma bezwzględnej reguły, zawsze będą wyjątki, zmiany ukierunkowania, itp.

_Pablos_

Coś sporo tych wyjątków ostatnio: w tym roku Blanchett Oscar nr 2; w zeszłym Waltz nr 2 i Day-Lewis nr 3; dwa lata temu Streep nr 3. To się powoli regułą robi ;)