wróciłem 2 dni temu z USA i w wielu gazetach tak pisało, jakaś afera była
bo ponoć zapłacili rodzicom za milczenie więc pewnie kazali mu sprawiać wrażenie jakby nic takiego się nie stało.
być może; jednak należy pamiętać, że takie procesy mają charakter wyłącznie poszlakowy, więc z oskarżeniami byłbym jednak ostrożny
jasne, bo małemu milionerowi była potrzebna kasa, poza tym wątpię by rodzice molestowanego dziecka milczeli
Mi się wydaje że to nie prawda przecież sam Culkin ile razy mówił że bardzo był zżyty z Jacksonem a wątpie że by tak było gdyby rzeczywiście go molestował.........
Dość wątpliwe, a dlaczego, to wyjaśniłem już wyżej. Mogę dodać jedynie, że zostało udowodnione, iż wspomnienia można wmówić i to dość łatwo zarówno dzieciom jak i dorosłym.
Jeżeli według ciebie to że go bronił zaprzecza temu że to syndrom sztokholmski to jesteś w błędzie, bo to właśnie potwierdza moją teorię.
Nigdzie nie twierdziłem, że zaprzecza, uważam, że to wątpliwe i wyjaśniłem dlaczego. Bardziej prawdopodobne jest, że nie był molestowany, a zeznał, że był niż na odwrót. Też wyjaśniłem dlaczego.
“If you don't read the newspaper, you're uninformed. If you read the newspaper, you're mis-informed.” - Mark Twain.
Micheal Jackson owszem, był oskarżony o molestowanie dziecka. Jednak wg mnie ojciec dzieciaka próbował po prostu wyłudzić pieniądze od Jacksona. Choć nie ufam onetowi tutaj jest inne spojrzenie na tą całą sprawę: http://muzyka.onet.pl/pop/michael-jackson-najbardziej-ponizajaca-proba-w-zyciu/p smbw
A co do Culkina. Również nie sądze, że Jackson mógł go molestować. Czy po takim czymś Culkin zgodziłby się zostać ojcem chrzestym Blanketa, syna Micheala? Gdyby tak się było, prędzej nie chciałby mieć wiecej do czyniena z królem popu, a żył z nim w przyjaznych stosunkach.
to byly i sa zwykle nagonki na jacksona ze to i tamto , chcieli go zniszczyc
do tego te wszystkie tabletki itp
to niszczy organizm i potem ...to juz wiecie