Mimo tego ,że każdy jest kowalem własnego losu, myślę że jako dziecko nie był aż tak przygotowany na sławę. Nie wiemy z jakiego powodu zaczął brać narkotyki ale tak czy siak szkoda faceta. Do tego biznesu trzeba mieć grubą skórę. Patrząc na to, jak był rozchwytywany po filmie "Kevinie..." śmiem twierdzić, że w ogóle nie miał dzieciństwa. Myślę ,że to też miało pewien wpływ. Z tego co czytałam jest ta uzależniony ,że długo nie pożyje, jeśli się nie zmieni.