Jakoś po jego politykowaniu, kabarecikach i wywiadach w prasie nie mogę oglądać go w żadnym filmie.
Niby coś tam gra ale i tak mam przed oczami tylko hipokrytę, chama i pajaca, który udaje wesołego mądralę... czyli widać marny z niego aktor, że jego osobowość tak przebija przez graną postać.
Zastanówcie się czy może i wasz odbiór tego 'aktora' nie wygląda podobnie, bo może czas pozmieniać kilka ocen na filmwebie.