True. Za Belfera ocena 8,3 a powinno być hmm 3,8...
W Belfrze w ogole nie pasuje do roli, bo z niego zaden amant, zaden macho, zaden intelektualista, jak tworcy chcieli go pokazac i co go przekresla, jako glownego odtwórce - zero charyzmy.
Jego rola mi się podoba tylko w Glinie,a tak to próbują zrobić z niego na siłę wybitnego aktora. Z tego pokolenia znacznie lepszy jest Marcin Dorociński. Zresztą można było porównać ich w filmie pt „Obława”
Dokładnie tak samo uważam.
Rozumiem oburzenie i rozczarowanie związane z publicznym wyrażaniem poglądów etc. ALE no nie można mu odmówić tego, że jest dobry.