Siostry trudniące się okradaniem bogatych domów poznają dwóch amerykańskich biznesmenów. Kobiety wiedzione chęcią założenia szkoły tańca wyjeżdżają do Stanów.
Znana dziennikarka Katarzyna Sosnowska jest alkoholiczką, której od roku udaje się zachować trzeźwość. Postanawia powrócić do pracy, lecz demony przeszłości nie pozwalają jej o sobie zapomnieć.
Niekonwencjonalna opowieść o codziennym życiu wiejskiej rodziny; poruszający fabularyzowany dokument na temat życia, przemijania i śmierci. Na odludziu, nad rzeką Narwią, mieszka familia Kondratiuków: żona reżysera Marynia (Iga Cembrzyńska), jego brat Janusz (Janusz Kondratiuk) oraz rodzice. Czas płynie tam leniwie i spokojnie, sprzyjając niekończącym się rozmowom, zadumie i refleksji. Senior rodu cierpi na nieuleczalną chorobę i jest noszony w lektyce. Pewnego dnia synowie pokazują mu kąpiącą się atrakcyjną kobietę, którą się zachwyca. Wkrótce po tym zaczyna uczyć się chodzić.
Akcja filmu toczy się w 1956 roku. Jan Tokarski przeżywa romans z piękną Margit. Jest już bliski myśli porzucenia żony i dzieci, które zostały w kraju. Jednak pewnego dnia, podczas randki w kinie, ogląda wstrząsającą kronikę filmową z rozruchów w Poznaniu. Poruszony do głębi wydarzeniami, zachodzącymi w ojczyźnie staje przed fundamentalnym problemem określenia własnej przynależności narodowej.
Ewa, przebojowa fotoreporterka walczy o awans w redakcji. W czasie jednego z nocnych dyżurów robi wstrząsające zdjęcie młodej kobiety z hotelu robotniczego. Zaprzyjaźniają się, aż do publikacji materiału ze zdjęciem.
Wzruszające dokumentalne studium macierzyństwa. Przyglądamy się twarzom matek i dzieci w najróżniejszych momentach – od chwili narodzin po czas, w którym dzieci zaczynają chodzić do szkoły. Film rozpoczyna scena pożegnania na dworcu. Rodzice odprowadzają na pociąg wyjeżdżające na wakacje dzieci. Z okna wagonów wychylają się rzędy główek. Wzruszeni rodzice machają na pożegnanie swoim pociechom, które być może po raz pierwszy opuszczają dom rodzinny na tak długo. Kolejna scena jest rodzajem retrospekcji – autor przenosi nas do chwili, gdy przygoda macierzyństwa się zaczyna. Jesteśmy na sali porodowej – krzyki rodzących, płacz nowo narodzonych, radość matek tulących niemowlęta. W następnych scenach przyglądamy się pierwszym rozstaniom. Jesteśmy w żłobku. Pierwsze pożegnania z mamą i pierwsze zabawy z rówieśnikami. Kolejna sekwencja pokazuje kobiety pracujące w różnych miejscach – od drukarni, poprzez biuro rachunkowe, laboratorium aż po… żłobek. Przyglądamy się scenkom z życia rodzinnego: usypianie dzieci i wieczorne chwile wytchnienia dla rodziców, wyprawa do zoo, chłopięce zabawy na wielkim osiedlu. Idylliczny obraz przerywa nagle dramatyczna sekwencja wypadku. Ślesicki zamraża w serii stopklatek wykrzywione bólem i przerażeniem twarze rodziców, których dziecko wpadło pod koła tramwaju. Pod koniec filmu znów jesteśmy na progu wakacji. Pierwszoklasiści odbierają świadectwa, a nastoletnie uczennice wracają z uroczystej akademii przez miejski park, gdzie na ławce przysiadła brzemienna kobieta i w skupieniu robi na drutach sweterek dla dziecka, które urodzi. Zamiast komentarza na ścieżce dźwiękowej filmu znalazły się fragmenty uchwyconych przez dźwiękowca rozmów, strzępy zdań, krótkie, ale jakże wymowne. Tylko w jednej scenie jakby z ukrycia przysłuchujemy się przyszłym matkom, które lekarzowi opowiadają o swoich niepokojach i nadziejach.
Władysław Ślesicki w swym dokumencie podejmuje temat bezpańskich psów. Reżyser pokazuje, jak traktowany jest ten "najlepszy przyjaciel człowieka". Gdy staje się niepotrzebny lub jest ciężarem - ląduje na ulicy...
Nowatorski dokument przestrzegający ludzkość przed kolejna wojną. Jego autor (Tadeusz Makarczyński) na tle popularnych utworów muzycznych, tworzy swojego rodzaju zlepek kronik filmowych, w których pokazuje do jak skrajnych zachowań zdolny jest człowiek.
Andrzej Wajda kręci dokument, w którym z kamerą odwiedza pracownię Xawerego Dunikowskiego. Film ten stał się obrazem bardzo kontrowersyjnym. Wywołując liczne dyskusje, na stałe zapisał się w kanonie polskiego dokumentu.
Droga pociągu towarowego ze Śląska do huty w Szczecinie jest długa. Pociąg wiezie cenny ładunek koksu, musi dotrzeć na czas, aby stalownia mogła nieprzerwanie działać. Wielu kolejarzy na trasie składu wagonów, robi wszystko żeby towar dotarł bez przeszkód do miejsca przeznaczenia.