Była to walka bez większych emocji.Wach stanął przed sznasą wywalczenia statusu obowiązkowego pretendenta do pasa mistrza świata wagicięzkiej federacji WBC z Wilderem jednak wybrał sie do Rosji i prócz tego że starał sie przetrwać nic nie pokazał.Viking ma trenera który powinien trenować amatorów a nie bokserłów zawodowych bo Wilczewski już raz trenował Masternaka i to przez niego Master nie wywalczył pasa WBA w wadze junior cięzkiej i do dziś uważa że tamtą walke Mateusz nie przegrał.Wach dał na poziomie dwie pierwsze rundy może trzy i na tym koniec nie używał prawej ręki obawiał sie ponawiać akcji i zamiast trzymać Sashe na dystans i go punktować wykorzystując zasiek rąk to On stanął w miejscu i nie robił nic.Szkoda że Bashir nie był w trakcie przygotowań Wacha tak jak to było wcześniejszych walkach bo to przez Wilczewskiego który nie umiał sie dogadać.Niestety Wach przegrał drugą wielka walke i teraz ma 36 lat i powinien zmienić trenera i szukać dużych walk.