Tonący w długach gliniarz musi wrócić do swojej rodzinnej Florydy z szemraną misją. Tam daje się wciągnąć w szalone i śmiertelnie niebezpieczne poszukiwanie skarbów.
Powojenna rzeczywistość jest pełna korupcji i brutalności. Przesiąknięci złem ludzie otaczają młodego mężczyznę, który z poświęceniem chroni swoich bliskich.
Kim był Charles "Buddy" Bolden? Utalentowanym muzycznie kornecistą z Nowego Orleanu, który na przełomie XIX i XX wieku zdobył wraz ze swym zespołem ogromną popularność, grając przeważnie ze słuchu i z serca. I, co być może najważniejsze, inspirując innych do improwizowania oraz eksperymentowania, co lata później doprowadziło do powstania jazzu. Bolden jest dziś postacią na poły mityczną, gdyż choć jego dokonania zostały potwierdzone w wielu źródłach, jego oryginalna twórczość nigdzie się nie zachowała. Film nie zajmuje się jednak legendą, lecz kruchym człowiekiem, zakochanym w życiu i pięknie dźwięków chłopakiem, który na scenie był prawdziwym demonem, a poza nią poddawał się demonom alkoholu, narkotyków i seksu. Do tego stopnia, że w pewnym momencie jego kariera musiała ulec zakończeniu, a on sam wylądował w zakładzie psychiatrycznym, skąd obserwował rozwój gatunku muzyki, którego był pionierem. Dzisiaj po Boldenie pozostała legenda, ale nie można zapominać o skrywającym się za nią człowieku.
Minęło 40 lat od kiedy EF Bloodworth porzucił swoją kochającą żonę i synów. Powraca do domu, do zapomnianego zakątka Tennessee. Była żona jest psychicznie chora, syn Warren wyrósł na alkoholika i kobieciarza, Boyd napędzany przez zazdrość próbuje nakryć swoją żonę i kochanka w łóżku i Brady, z którym też nie jest dobrze. Bloodworthowi udaje się nawiązać przyjacielskie stosunki jedynie ze swoim wnukiem Flemingiem, o którym dopiero co się dowiedział. Tylko Fleming traktuje starego człowieka z szacunkiem i dostrzega jak wyniszczająca jest dla duszy człowieka jego przeszłość. Kiedy Fleming poznaje Raven, kobietę ze swych marzeń, czy obecność Bloodwortha zmusi historię do powtórki?
Akcja tego dramatu rozgrywa się w małym miasteczku, gdzie ojciec (Jason Patric) dwóch córek będzie musiał podjąć wiele trudnych decyzji aby ocalić swoje dwie córki.
Lurene Hallet (Michelle Pfeiffer), sfrustrowana codzienną banalną egzystencją atrakcyjna blondynka, wyrusza - wbrew woli despotycznego męża (Brian Kerwin) - do Waszyngtonu. Chce uczestniczyć w pogrzebie zastrzelonego prezydenta Johna F. Kennedy'ego, który był dla niej autorytetem i nadzieją na lepsze życie. W trakcie podróży poznaje czarnoskórego Johnsona (Dennis Haysbert) i jego pięcioletnią córkę. Niebawem wychodzi na jaw, iż uprowadził on Jonell (Stephanie McFadden) z domu dziecka, a prowadzone przez policję śledztwo nie wróży mu nic dobrego. Lurene opowiada się jednak po jego stronie.