Dwaj bracia spotykają się na pogrzebie ojca po wielu latach rozłąki. Pomiędzy goryczą z przeszłości i zapomnianym uczuciem wyruszają w podróż na swoich motocyklach, które zbudowali w dzieciństwie.
Giulia, żona Carla i matka trójki niesfornych dzieciaków, dostaje propozycję intratnej pracy w Sztokholmie. Termin rozmowy kwalifikacyjnej w stolicy Szwecji: Wigilia. Nadarza się zatem wspaniały pretekst, aby rodzinnie wyskoczyć do Skandynawii starym wozem kempingowym. Po drodze włoska familia zabiera ze sobą jegomościa w czerwonym kubraku, podającego się za Świętego Mikołaja.
Samuel to sparaliżowany chłopiec, który mieszka z matką w odizolowanej od świata willi. Po poznaniu starszej o kilka lat Denise chce otworzyć się na świat - nie wie jednak, że matka zrobi wszystko, by go zatrzymać.
Gdy zmęczona obowiązkami rodzinnymi Julia wybiera się na wakacje, Carlo musi przejąć obowiązki domowe. A trójka dzieci wcale nie zamierza mu tego ułatwiać.
Czym może zaskoczyć historia Maryi, matki Jezusa Chrystusa? Tym razem punkt ciężkości położony jest na zupełnie inny aspekt. Nie religia gra główną rolę w tej opowieści, a proces wychowania. Maryja jest tu nie towarzyszką a – po prostu – matką Jezusa. Pomaga mu zrozumieć świat, jest partnerką w rozmowach. Każda postać, którą świat zna z kart Biblii, jawi się tu bardziej człowieczo niż bosko. Reżyser dotyka delikatnych tematów, uważanych za tabu. Przez to cała historia staje się niemal opowieścią nie biograficzną i historyczną, a przypowieścią o całkiem ziemskich istotach.