Załamuje mnie dzisiejszy świat. Jak można się zachwycać kimś tak sztucznym?!
Nie mam nic przeciwko pięknościom, nie mam nic przeciwko seksapilowi, ale w naturalnej postaci!
Naprawdę, nie rozumiem podziwu dla jej 'pięknego ciała', 'cudnej twarzy' - ok, każdy ma inny gust, ale ja mówię zdecydowane NIE dla skalpela.
To coś jak prawdziwe kwiatki i te sztuczne - niektórzy wmawialiby, ze te drugie lepiej pachną ;]
no, ja zniknę. bo mam zaplanowane całe wakacje i przynajmniej nie będę kisić się w domu. :] chyba to dobrze?