Ale Bay nigdy nie odszedł od Bruckheimera na dobre. Śledzę jego karierę od początku i dobrze pamiętam jak Bay w jednym z wywiadów (przy okazji promocji filmu „WYSPA” ) wspominał, że z Jerrym Bruckheimerem zrobią jeszcze wiele wspólnych filmów.

FRODO33 Twoje tłumaczenie przypomina mi stosunki panujące między mężem i żoną. Chociaż wcześniej świetnie im się żyło to ona obecnie mieszka u innego. Rozwodu jednak nie mają więc tak na prawdę od niego nie odeszła. Chciałbyś mieć taką żonę ? Ty proponujesz jej swojego Księcia, a ona woli Wyspę innego. Myślę że Jerry po tym wszystkim co razem przeszli był w niebo wzięty. Ty jednak wiesz lepiej. Ze razem zrobią Bad Boys III. Obaj posiadają prawa do filmu. Jest to zbyt potężna marka by któryś sobie odpuścił. Ich potęcjalna współpraca to zwykły podział wcześniej wspólnie wypracowanego majątku.

RAHABIEL Widzę,że na siłę doszukujesz się drugiego dna.Dla mnie oczywistą sprawą było,że Bay nie wszystkie swoje filmy będzie robił dla Bruckhaimera i wiedziałem to już po Bad Boys i bez względu na to jak dobrze by ich współpraca przebiegała.Tak to już jest,że reżyser co jakiś czas współpracuje z innymi producentami.Wszystko zależy od tego jaki temat zainteresuje reżysera,a dopiero potem kto ma być producentem tego dzieła.Każdy reżyser (na topie) ma z czego wybierać,np po Twierdzy Bay otrzymał masę propozycji do reżyserowania i nie tylko od Bruchaimera i wszystkie odrzucił,bo żaden temat go nie zainteresował, w końcu jego znajomy podsunął mu pomysł na film Armageddon i od tamtej pory sprawy ruszyły z miejsca z którymi Bruchaimer nawet początkowo nie był związany.Bad Boys 2 Bay wcale nie chciał reżyserować,dlatego dopiero po tylu latach pojawiła się kontynuacja.A był już namawiany po Twierdzy.Jak sam Bay wspomina - ".......wyreżyserowałem Bad Boys 2 w imię przyjaźni,wcale nie miałem ochoty na kontynuacje. Ale Martin,Will i Jerry koniecznie chcieli abym reżyserował,w końcu się ugiąłem."
Z Bad Boys sprawa wygląda na tyle ciekawie,że zarówno Martin Lawrence i Will Smith stawiają jeden warunek który sprawdził się już w przypadku 2 części która miała powstać znacznie wcześniej.Oni zagrają tylko wtedy jeśli za kamerą stanie Bay i innych opcji dla nich nie ma.Jeśli Bay nie będzie reżyserował to i oni nie wystąpią i podobnie jest z BAD BOYS 3.

Przez pierwsze 7 lat swojej kariery ( lata 1995 - 2002r ) zrobił 5 filmów z Jerrym Bruckheimerem, a następnie przez kolejne 7 lat kręcenia ( 2004 - 2011 ) 4 inne ze Stevenem Spielbergiem. Nic na przemian. Nic z innymi. Nic się nie zazębiało. Faktycznie Bay nie odszedł od Jerrego. On po prostu przez ten cały czas który pracuje ze Stevenem duchem jest z Jerrym. Dobrze mówisz. Jeżeli dojdzie do współpracy pierwszego duetu to jedynie wówczas jak Will ich do tego zmusi. Problem w tym że czuję iż Steven wyciągnie niedługo z kapelusza jakiś super scenariusz któremu Bay nie będzie mógł się opszeć. Co ty na to. Poczekajmy kilka lat a potem poczytamy nasze wpisy. Zobaczymy czyje proroctwa były trafniejsze. Nara.

Nic na przemian,bo jak jeden tak i drugi idą za ciosem,tak już jest w tym biznesie.Tak na serio to wszystko zależy od Baya z kim będzie współpracował.Wcale nie dziwię,się Bayowi,że współpracuje ze Spielbergiem,bo gdy miał (jak dobrze pamiętam) 15 lat to właśnie był często na planie Poszukiwaczy Zaginionej Arki.Dzisiaj wspomina,że w tamtym okresie doskonale widział co dzieje się na planie a potem wszystkim swoim kumplom opowiadał,że Spielberg kręci taki film i że będzie z niego kicha.Jednak gdy zobaczył gotowy film,to już wiedział co będzie robił w przyszłości.Tak więc Bay to gdzie teraz jest zawdzięcza Spielbergowi,który go wtedy zainspirował,więc i pewnie spełniło się jego marzenie o wspólnej współpracy.Na jak długo? trudno przewidzieć,bo w tym świecie niczego nie można być pewnym do końca.Druga prawda jest taka,że stety lub niestety Bay ma obecnie wysoką pozycję i co niektórzy mówią,że Bay może być już za drogi nawet dla Bruckhaimera.Ile faktycznie w tym prawdy? nie wiem.Zobaczymy pod jakim szyldem zrobi Bad Boys 3,bo to że go zrobi informował parę miesięcy temu na swojej stronie internetowej.Następne pytanie jest takie,pod jakim szyldem zrobi swój pierwszy film bez akcji którym ma się zająć zaraz po Transformers 3 - może będzie to film w pełni autorski?
A czy Spielberg wyciągnie z kapelusza coś co skusi Baya? taka opcja również jest prawdopodobna.Trzeba przyznać,że Bay ma szczęście skoro walczy o niego dwóch największych przedstawicieli światowej kinematografii.

Co za nowina. Michael Bay tak naprawdę wszystko zawdzięcza Spielbergowi, a to dlatego że gdy ten kręcił Poszukiwaczy ....... to młody Bay był na planie tego filmu. Niesamowite. A czemu nie np: Lucasowi który był producentem, a wcześniej zrobił Gwiezdne wojny i Imperium kontratakuje. Lukas w tym okresie miał większe dokonania niż Spielberg. Mniejsza o to. Bay zawdzięcza wszystko swojej ciężkiej pracy w reklamie i to robi rewelacyjnie czego dowodzi jego ostatnia reklama bielizny z bohaterką trzecich Transformerów. Resztę zawdzięcza Jerremu Bruckhaimerowi bo ten go wylansował w świecie filmu. Spielberg jak to u starych cwanych wyjadaczy bywa w zwyczaju sięgnął już po gotowy, oszlifowany i przetestowany talent. Wszystko w temacie. Poza tym nawiązując do innej z naszych wcześniejszych rozmów scenariusz Wyspy zaproponowany Bayowi przez Spielberga niczym nie przewyższał projektu Jerrego czyli Księcia Persji. Powiem więcej. Mimo iż Książę Persji nie spełnił pokładanych w nim nadziei to i tak okazał sie filmem bardziej kasowym niż Wyspa która też mi się podobała ale nie była ani lepsza ani gorsza od Księcia... Transformersów natomiast , podobnie jak np : Piratów z Karaibów czy Mumię mógł wyreżyserować każdy w miarę dobry reżyser. Te projekty były w pewnym sensie skazane na większy lub mniejszy ale jednak sukces.