Jego filmy mówią same za siebie. Odnosze wrażenie, że ten człowiek w zasadzie nie istnieje, został stworzony dla potrzeb marketingu, a te wszystkie "dzieła" powstają tak jak piosenki w książce Orwella.
Zastanów sie co mówisz. Koleś jest bardzo inteligentny. Kręci widowiskowe i komercyjne filmy, bo wie że takie dadzą zysk.
A poza tym jego filmy są bardzo dobre.
Teraz ty się zastanów, co mówisz. Jego filmy mogą być inteligentne co najwyżej dla niedorozwiniętych umysłowo dzieci z sierocińca lub naćpanych brudasów z dworca centralnego. Może i robi widowiskowe filmy ale inteligentnego nie zrobił jeszcze żadnego. Ale takich niestety Hollywood ceni.
Wyluzuj kolego, moze jego filmy nie są najwyższych lotów, ale wiem, że gdy zabieram się do oglądania filmu w reżyserii Baya to na pewno nie będę się nudził. On nie robi filmów dla "inteligentnych", na jego produkcjach nie trzeba zbytnio wysilać mózgownicy, ale wszystkie jego produkcje są po prostu DOBRE. Powiedz może, że nie podobały Ci się takie filmy jak "Bad Boys" czy "Twierdza"?
Powiedzmy, że nie jestem najwłaściwszym odbiorcą jego filmów. O ile "Twierdza" była jeszcze w porządku, o tyle "Bad boys 2", "Pearl Harbor" czy "Armageddon" były po prostu żałośnie nadętymi kiczami dla masowej publiki. Ja lubię kino rozrywkowe, ale na wyższym poziomie niż prymitywne demolki w stylu tego reżysera, który często zapomina, że ilość nie równa się jakość (mam tu na myśli demolki w jego produkcjach). Ale jeden lubi to, drugi tamto.
Faktycznie druga część "Bad Boys" była do dupy, ale w moim pytaniu chodziło o jedynkę, przeciez to bardzo dobry film...Ale mniejsza o to. Mówisz, że lubisz kino rozrywkowe, ale na wyzszym poziomie, no i tu Cię nie za bardzo rozumiem, no bo kino rozrywkowe tego "wyższego" poziomu chyba nie osiąga, jak sama nazwa wskazuje.
Oczywiście, że osiąga, mam tu na myśli inteligentną rozrywkę jak np. komedie braci Coen, filmy Petera Jacksona, czy Stevena Spielberga choćby. No i Tarantino - wszak jest on twórcą filmów przede wszystkim rozrywkowych. Przykładów dobrego, w dobrym guście utrzymanego kina popcornowego można mnożyć mnóstwo. A Bay się do tych lepszych nie zalicza i wiele osób ci to powie.
Odezwał się "inteligentny" inaczej, który nie potrafi zrozumieć sensu zawartego w kilku zdaniach. Kolega nie napisał, że Bad Boys to film inteligentny, tylko że Bay jest inteligentny. No ale czego się spodziewać po kimś, kto ma chrupki zamiast mózgu. Na przyszłość naucz się czytać ze zrozumieniem.
A co do filmów Bay'a, to jak na filmy sensacyjne są świetne - może i są proste, ale chodzi w nich wyłącznie o zabawę - nie każdy film musi mieć przesłanie i głebokie treści. W odrobinie rozrywki nie ma nic złego i trzeba być niezłym cepem, by tego nie rozumieć. Bez odbioru.
Jest taki sam jak Emmerich )KOMERCHA, EFEKTY, ZERO SENSU( (Z wyjątkiem "Pojutrza" - ten film mu się udał ;-)
Na wszystkich forach na jakich spotkałem szlifare zostawił po sobie tylko smród. Emmarich robi takie sobie filmy, poza Pojutrze ale Bay jest wybitnym reżyserem , może nie takim jak Spielber i Peter Jackson. Ale jest naprawde bardzo dibrym reżyserem i dopiero sie rozgrzewa. Nie jest jeszcze stry tak jak Spielberg, a filmów też nie zrobił dużo i jeszcze wiele zrobia Transformers to będzie jego wielki kasowy powrót, po klapie Wyspy (sam film był naprawde dobry, no ale nie zrobił dużo).