całkowicie sie zgadzam , Bay zawsze robi swietne filmy akcji z dobrymi efektami , oglądałem wszystkie jego filmy(nastawiając sie przede wszystkim na akcje) i na żadnym się nie zawiodłem , może poza Perl Harbor( średnio mi sie podobał co nie oznacza że to zły film)

dokładnie, zabierając sie do jego filmów masz pewnizne dobrej akcji i efektów.. ktoś wcześniej napisał, że "troche lepszy od Uwe Bolla bo w filmach ma więcej efektów itd" gówno prawda, dajcie Uwemu efektów za 200 mln $ i tak nic z tego nie zrobi..

Transformers 10/10
Twierdza 8+/10
Armageddon 8+/10
Bad Boys 8/10
Bad Boys II 7/10
Wyspa 8/10
Teksańska masakra piłą mechaniczną: Początek 7/10
Amityville 7/10
Pearl Harbor 7+/10

Uwielbiam Jego dzieła :)

jedno pytanie do autora tematu: na ilu forach wklejałeś/-łaś ten sam inteligentny inaczej tekst? bo ja widzę go już drugi raz...

widze tutaj jedynie plusy odnosnie akcji i efektow nic wiecej za slabo jak na elite

nawet na poczekalnie do elity za slabe hmmmm

Źle o nim mówią ci, którzy od filmów wymagają przesłania lub angażowania się intelektualnie w zawiłą fabułe. Też to lubię, ale nie wymagam tego od jego filmów, tak, jak nie wymagam strachu od komedii... proste.

Bay co prawda dysponuje często wysokim budżetem, ale to nie zmienia faktu, że jego filmy przepełnione są akcją i trafiają idealnie do osób, które od filmu tego wymagają. Najwyżej z jego filmów cenię Twierdzę - akcji tam zdecydowanie nie brakuje, a i gra aktorska jest na dobrym poziomie.

Hmm w swoim gatunku po prostu dobrze siedzi, robi efektowne kino rozrywkowe, które daje odpocząć zmęczonym komórkom.

Transformers nie oglądałem - nie wypowiadam się
Wyspa - bardzo dobre kino, nieco momentami zbyt bum bum, ale dobrze się oglądało.
Armageddon - eh, dużo za dużo efekciarstwa, postacie infantylne no i ten proamerykański klimat, który aż wylewał się z ekranu, tylko chyba Dzień Niepodległości jest gorszy pod względem.

Twierdza - ciekawy film, taki dobry, solidny film sensacyjny.

Badboys 1,2 - o geez, bardziej przereklamowanego shitu dawno nie widziałem. Jakie to wspaniałe opinie ma te film na filmweb i nie tylko. Moim zdaniem straszna kaszana: taka oklepana, murzyńska wersja Zabójczej Broni tyle, że bez tego humoru i fajnego klimatu, a najgorszy był Martin Lawrence, który męczył się strasznie, jego rolę powinni pokazywać jako klasyczny przykład grania na siłę, bez polotu, człowieka, który wykazał w tym filmie, że nie ma talentu i połyka przysłowiowy kij.

Chyba powinieneś wpisać na wikipedii słowo Reżyser i przeczytać czym powinien on się zajmować. 'Reżyserię' Baya można było jeszcze zobaczyć w starszych filmach takich jak własnie Bad Boys czy Twierdza. "skrytykujecie najlepsze filmy ktore tak naprawde kazdy lubi i podziwia za efekty rozmach i akcje" a jakie to filmy według Ciebie? z pewnością najnowsze filmy Baya na czele z Transformers. Rzeczywiście efektów można pogratulować, tylko czy efektami nie zajmują się Panowie od efektów i to nie im należą się gratulacje? Rola Baya przy efektach ogranicza się na wyłożeniu ogromnej sumy kasy by stworzyć takie głupie widowiska (ale widowiska) jak Transformers. Pod względem reżyserii Bay nie dorasta do pięt np Spielbergowi, Jacksonowi, Lucasowi czy Del Toro i innym. Reżyser powinien koordynować całe tworzenie filmu, kontrolować ekipę itp...Rozumiem że od takich widowisk nie oczekuje się porywającej fabuły czy genialnej gry aktorów, wymaga się jednak by film był w miarę spójny 'słabe/przeciętne aktorstwo' wielu aktorów młodego pokolenia( własnie LaBeouf czy Fox) lub typowych 'koksów'(Stallone, Rourke...) nie rzucało sie w oczy i od tego jest reżyser. Pilnuje wszystkiego co dzieje się na planie, ogólnie całej produkcji...Reżyserii w nowych filmach Baya właśnie brakuje. Weźmy dla przykładu Zemstę Upadłych nad którą tak pieją dzieciaki. Film opiera się tylko i wyłącznie na efektach specjalnych i mocnej muzyce. Scenariusz ogranicza się głównie do widowiskowych okrzyków bohaterów, czy jakże poważnej opowieści i planach dot. zniszczenia słońca, zabicia i przejęcia władzy nad wszystkim., przerywane to tylko wariowaniem mamusi Sama. Czy to nie reżyser powinien przypilnować scenarzystów, skoro już zatrudnił takich słabych? Fabuła jest płytka i można ją porównać do fabuły części pierwszej.Główny wątek: dobre i złe roboty walczą, sam zdobywa coś co umożliwi wygranie dobrych, przegranie złych. Tyle. Co robi reżyser? Wykłada kase na kolejne efekty?... Aktorstwo. A właściwie jego brak. Rola sama ogranicza się przeważnie do robienia głupich min, biegania, jąkania się itp NIEZNOŚNE. Podobnie rodziców czy jego współlokatora z akademika. Gdzie był wtedy reżyser? ... można by tak wymieniać ale po co... i tak wszyscy napiszą i tu cytat: 'a wy szczyle walcie sie w dupe i wlaczcie sobie jetix a nie piszcie glupot na filmwebie'. Poraża mnie inteligencją ;) Skoro Bay wg Ciebie robi dobre filmy a Jetix wyświetla złe to czas na moją ripostę.Oto ona. 'A wy szczyle walcie sie w ^$^ę, oglądajcie głupie filmy Baya, a ja włączę sobie porządne kino akcji z dobrą reżyserią. Na początek Władce Pierścieni potem hmmm Terminator 2, Wojna światów, może być i Hellboy czy Gwiezdne Wojny. Pozdrawiam.

amen:) .

no coz kazdy rezyser ma do zaoferowania cos innego. Bay efekciarskie pelne akcji sfy, inni co innego, sa zas rezyserzy ktorzy do zaoferowania nie maja nic (mowa m. in. o Bollu). Polubilem Baya za jego wklad w takie kinowe efekciarskie rewelki, gdy chce obejrzec cos spokojniejszego z "normalniejsza" szukam innego rezysera.. proste. Zupelnie innych gatunkowo filmow do siebie porownac nie mozna... wiec nie rozumiem po co ta dyskusja

Z tego co wiem to producenci wykładają pieniądze na efekty,a nie reżyserzy. Chyba,że jak np. Spielberg reżyser jest także producentem filmów. Nad montażem, efektami specjalnymi, gra aktorską, udźwiękowieniem, doborem muzyki itd. powinien trzymać pieczę właśnie reżyser. Pozdro! A co do Baya... Lepszy napewno z niego producent niż reżyser. Jeżeli zaś jest zapotrzebowanie na tego typu bajeczki jakie kręci to nie mam nic przeciwko temu,by je dalej kręcił. Trzeba podchodzić z dystansem do pewnych rzeczy. Jeżeli się nie chce tego typu filmów oglądać to nikt na siłę nas do kina na seans nie zaciągnie. Bay = kasowe, rozrywkowe, nie wymagające od widza zbytniej zadumy kino. Z fimów, które wymienił chewbacca1991 chyba żaden nie jest filmem akcji, prócz tylko po czesci Terminatora i Hellboya. Fantasy, Sc-Fi, Przygodowe to filmy, które podał. A dzieciaki niech sobie pieją. Ja jak będę miał dziecko na pewno nie zabronie mu obejrzeć Transformers.

Bardzo się ośmieszyłeś tym postem.Kompletnie nie masz pojęcia czym zajmuje się reżyser.
-"Rola Baya przy efektach ogranicza się na wyłożeniu ogromnej sumy kasy"
Co za bzdura,nie masz pojęcia o czym piszesz,dorobiłeś sobie własną teorię i uznałeś ją za fakt,śmieszne.
- "Pod względem reżyserii Bay nie dorasta do pięt np Spielbergowi, Jacksonowi, Lucasowi czy Del Toro i innym.
Kolejna gafa,akurat w środowisku filmowców Bay ma jak najlepszą opinię,wielu zazdrości mu jego możliwości,a nie kto inny jak Spielberg uważa Bay'a za jednego z najlepszych obecnie reżyserów amerykańskich.
-"Reżyser powinien koordynować całe tworzenie filmu, kontrolować ekipę itp...
Oj zapewniam Ciebie,że właśnie to robi Michael Bay na planie i po za nim,jeśli masz wątpliwości to oznacza,że nigdy w życiu nie widziałeś go podczas pracy.

Transformers: Zemsta upadłych - 10/10

Transformers - 9/10

Wyspa - 8/10

Bad Boys II - 9/10

Pearl Harbor - 7/10

Armageddon - 8/10

Twierdza - 8/10

Bad Boys - 8/10

Uwielbiam jego filmy:)

Bardzo podobały mi się jego Twierdza,Wyspa i dwie części Bad Boysów,niezły był pierwszy Transformers.Armageddon i Pearl Harbour najwyżej średnie.Natomiast jeśli chodzi o Transformers 2 to naprawdę znienawidziłem gościa.Ktoś tu przywołał Uwe Bolla,Uwe nigdy nie umiał kręcić filmów,dopiero się chyba tego uczy i być może robi jakieś tam postępy.Natomiast Bay pokazał na początku ze jest całkiem zdolnym reżyserem ale zaczął się cofać w rozwoju w przerażającym tempie...

Transformers: Zemsta upadłych - 1/10

Transformers - 4/10

Wyspa - 7/10

Bad Boys II - nie widziałem

Pearl Harbor - 5/10

Armageddon - 5/10

Twierdza - 8/10

Bad Boys - 7/10

;]

Tak, akcja, wybuchy, efekty, tylko jakoś fabuły zawsze brak, lub jest ona żałosna (jak np. w typowo jankeskim Pearl Harbor). Praktycznie jedyny film Bay'a, który mi się podobał to Twierdza, ale z taką obsadą to nic dziwnego (choć Ghost Rider pokazał, że Cage nie jest jednak jak wino). Jak dla mnie Bay to taki amerykański John Woo, z tym, że między nimi jest zasadnicza różnica - John Woo potrafi zrobić dobry film akcji bez milionów $ na specjalistów od F/X.

Tylko duże? ,nie zgodziłbym się - po prostu w świecie filmowców Bay ma mocną pozycję bo od samego początku swojej kariery udowodnił,ze nie boi się brać odpowiedzialności za wysokobudżetowe produkcje,a to nie łatwe.Przyjdzie czas,że i Bay będzie co jakiś czas odchodził do mniejszych produkcji,co zresztą się stanie po wyreżyserowaniu Transformers 3.