Bo to raczej ranking popularności. Nie bierz tego tak do serca.

Nie przejmuj się moim sercem.

Najwyraźniej pozostali w przeciwieństwie do ciebie bardziej cenią sobie jakość niż ilość. Nic na to nie poradzisz.

Nie mam zamiaru nic na to radzić.

no to po co się odzywasz?
za krótki
za krótki

A Ty?

Nie rozumiem, dlaczego spamujesz na forum, skoro nic Ci nie przeszkadza. To, że nigdy wcześniej nie słyszałaś o tym aktorze może prawdopodobnie oznaczać, że wina leży po Twojej stronie. Bo skoro na podstawie miejsca w rankingu tego aktora stwierdzasz, że ranking jest do kitu, ponieważ nie widziałaś żadnego filmu z tym aktorem może świadczyć o tym, że bardzo powierzchownie oceniasz.

Wiem, że chaotycznie piszę, naprawdę zdaję sobie z tego sprawę. Ale nie umiem nad tym zapanować. Przepraszam.

Nic nie szkodzi, zrozumiałam Twój przekaz. Szał na jego punkcie jest głównie pod względem Dextera (nie wiem czy dobrze napisałam) tego serialu nie lubie i tego aktora też nie więc sprawa rozwiązana.

To, że nie lubisz tego aktora, oraz to, że nie lubisz serialu Dexter nie oznacza, że aktor jest słaby. Świetnie zagrał w tym serialu, ktoś napiszę tak jak ty, że "a on zagrał w małej ilości filmów a jest tak wysoko" itp. Po pierwsze jak już ktoś wspomniał wcześniej nie bierz sobie zbytnio do serca rankingów na FilmWebie bo nie od dziś wiadomo, że nie są najwyższych lotów. Po drugie mówiąc, a właściwie pisząc, że mało zagrał, weź pod uwagę, iż gra on w najlepszym (zdaniem wielu, i moim skromnym też) serialu 21 wieku, dla mnie osobiście, w ogóle najlepszym jaki oglądałem, to zauważ, że on tam gra przez kilkadziesiąt długich odcinków i do tego gra tam rolę tytułową, a zarazem główną, więc "grania" ma sporo i realizuję to świetnie. Po trzecie należy się dla niego ogromny szacunek za genialne przeniesienie postaci książkowej do świata filmowego. Jest naprawdę taki sam jakim opisał go (czyli seryjnego mordercę) w swoich książkach Jeff Lindsay. Także nie traktuj tak płytko znaczenie słowa serial, bo to nie to samo to film. Po drugie nie oceniaj książki po okładce też jest takie przysłowie, i myślę, że idealnie do Ciebie pasuję w tym konkretnym przypadku. Nie chcę żebyś pomyślała, że się do Ciebie rzucam, to nie tak, po prostu piszę co myślę. Wracając do rankingu, owszem również nie uważam, żeby Michael C. Hall zasługiwał na aż tak wysoką 25 pozycję, ale na pewno nie zgodzę się z tym, że jest to aktor słaby, bo to nie prawda. Weź też pod uwagę fakt, że nie wszyscy mogą być najlepsi. Byłoby wtedy nudno:) A ranking radziłbym traktować w kategoriach: "co przeciętny polak ogląda". Pozdrawiam

Dziękuję i przyjmuję do wiadomości.
APEL DO RESZTY
Skończmy to co zaczęłam, szkoda nerwów.
Żegnam

Wszyscy się podniecają Dexterem, a już o genialnym "6 stóp pod ziemią", w którym gra fenomenalnie, nikt nie mówi :p

Przyznasz, że seriale "6 stóp pod ziemią" i "Dexter" są kompletnie różne. Tak więc nie dziw się, że nie wszyscy kojarzą go z obu seriali bo nie wszyscy je oglądali. Ja oglądnąłem 6 odcinków (sezonu 1) tego pierwszego i praktycznie zasnąłem... Kompletnie nie mój gatunek, klimat i dlatego nawet go nie oceniłem bo przecież po 6 odcinkach nie będę wystawiał serialowi oceny. "Dexter" jest trafiony u mnie jak strzała łucznika w środek tarczy - czyli w "10". Dla mnie to jest kapitalny serial, ale zgadzam się nawet po tych 6 odcinkach, które widziałem Michael C. Hall grał tam bardzo dobrze, rzekłbym nawet świetnie. Ale historia jakoś mnie nie porwała w tym serialu. "Dexter" wciągnął mnie tak, że już głębiej się nie dało.