Michael JacksonI

Michael Joseph Jackson

8,2
1 028 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Michael Jackson

Przyznam szczerze ze nigdy nie wierzylam, w te jego rzekome plamy na skorze, na zdjeciach umieszczonych w necie. Zawsze myslalam, wiedzialam, i wierze dalej w to , ze sa to montaze wykone przez jego kochajacych fanow.
Zawsze podchodzialam bardzo zimno do takich typu rzeczy, jednak wczoraj straszliwie sie zdziwilam, przekonalam sie jak bardzo sie mylilam co do niektorych rzeczy, i wszystko to przez jedno tylko video.

Wczoraj poznym wieczorem, postanowilam wlaczyc sobie dvd Michaela, Obejrzejrzalam teledyski typú Smooth -criminal, Awards performance 1995, Dirty Diana , i robilam sobie spis wszystkiego, co znajdowalo sie na plytach z Jacksonem.

“They dont care about us” mialam te video juz od dawna, wiele lat temu preciez ogladalam je w telewizji.
Jakosc jaka mam na pececie jest bardzo dobra, jednak nie dorownuje tej ktora mam zakupiona na dvd.
Obraz jest bardziej wyrazisty, jasny. Po raz pierwszy obejrzalam te video, wlasnie wczoraj na moim laptopie.

Wlaczajac klip, od razu przyszly mi na mysl zdjecia jakie widzialam w internecie, wlasnie z making of , tego teledysku.
I nie wiem czemu przyblizylam sie bardziej do monitora, sledzac wzrokiem Michaela, jego cialo.
I nagle ku mojemu zaskoczeniu zauwazylam, na rece micheala cos ciemnego.
Jednak wtedy nie bylam do konca pewna , czy to nie jest zludzenie.
Ale zauwazylam te plamy, jeszcze pare razy.
Wiec w tych wlasnie miejscach wlaczalam stop, zeby sie upewnic i zobaczyc lepiej czy to jest to co mysle.
I przyznam ze nie wiezylam wlasnym oczom.

Na pierwszy rzut oka, z miejsca widac ze na torsie michaela, z ujec na odleglosc, jest cos ciemnego, jakies ciemne plamy. Nie widac tego oczywiscie za dobrze, ale wiadomo na pewno ze ma jakas ciemna plame na torsie
Kazdy dobrze wie ze w tym videoclipie biega w krotkiej koszulce, w rozpietej koszuli, machajac rekami.
We wszystkich ujeciach widac te same ciemne cos , na klacie jacksona.
Przypomne ze to video jest originalne, jakosc dvd.

Jednak gdy michael przybliza sie bardziej do kamery, jego klatka piersiowa jest bez skazy, jest calkowicie biala, tak jakby zostalo to wszystko wymazane komputerowo.

W paru ujeciach, niektore sa bardzo szybkie i uniemozliwia mi to, zrobienia mu zdjecia, a mogloby mi wyjsc pare takich zdjec, w ktorych widac plamy, na prawej rece michaela.
Plamy nie sa az tak ciemne i widoczne, jak na zdjeciach chodzacych w internecie z tego klipu, ale doslownie sa te same, i w tych samych miejscach.
Jednak trzeby sie dopatrzec , patrzec bardzo uwaznie na ten teledysk, zeby cos tam zobaczyc.

Zdaje sobie sprawe z tego, ze mial makijarz, pokrywajacy plamy na jego skorze, jednak sa one lekko widoczne w niektorych ujeciach, a przy zblizeniu kamery do Michaela sa one po prostu wymazane.
Niestety zdolalam zrobic tylko jedno zdjecie, na ktorym widac lekkie plamy na wyciagnietej rece michaela,
Trudno jest mi robíc zdjecia, bo ruchy sa bardzo szybkie a przy zatrzymaniu, obraz wychodzi zawsze za bardzo zamazany, co utrudnia mi zapisanie zdjecia.

Jednak , ci ktorzy maja ten teledysk na dvd dobrej jakosci, na pewno ogladajac uwaznie, zauwaza nawed przy tak szybkim montazu, plamy ktore sie pojawiaja w wielu ujeciach, z tego klipu.

co daje do myslenia, i na pewno juz nigdy nie powiem ze to jest klamstwo:

http://img57.imageshack.us/i/vit1qc1.jpg/

http://img215.imageshack.us/i/vit51tzoj4.jpg/

te same plamy ktore widzialam, pojawiaja sie na tych zdjeciach.

To udowadnia ocz<ywiscie to, ze jednak sa zdjecia ktore sa realne,
w co wczesniej nie wierzylam,

http://www.filmweb.pl/user/GrzMoT

Mi sie osobiscie nie udalo zrobic dobrych zdjec, w ktorych widoczny by byl niemny pigment na skorze Michała.

Zdaje sobie sobie sprawe ze sie mylilam, jednak mam dotego prawo, zeby nie byc glupia i po prostu nie wiezyc we wszystko co mi serwuja , w telewizji, w internecie, w gazetach, uwazam sie za osoba inteligentna,
ktora nie jest slepa, ktora nie je wszystkiego co sie jej podaje, nikt mi nie bedzie mydlil oczu.
Zmiana mojego zdania, spowodowana jest tym, ze te plamy sa realne,
sa 100 % autentyczne i sa na to dowody.
Nie wcale takie ze ktos tak twierdzi, ze tak sie mowi, i takie plotki.

Tylko takie, sa one zapisane wlasnie w tym klipie. Ktore na pewno, nie bylo zmanipulowane.

Drugi temat: to co mi przyszlo do glowy, wczoraj po odkryciu rzeczywistych plam michaela.
To oczywiscie moj punkt widzenia, nie mowie ze tak mysle,
to jeden z wielu powodow dla ktorych, mozliwe ze michael nie chcial zeby dzieci mialy jego geny.

Mozliwosci jest duzo, jaka prawda moze sie dowiemy za 50 lat, albo nigdy.
Moim zdaniem , najepiej by bylo, gdyby jego zona powiedziala, swiatu prawde, na temat swojego bylego meza.
Moze michael by sobie tego nie zyczyl, ale mysle ze prawda, bylaby lepsza, i poprawilaby jego wizerunek, moze znajac prawde ludzie by go bardziej szanowali, a tak tylko mamy spekulacje na jego temat.

Moim zdaniem, mozliwe jest to ze Michael majac Vitiligo tak bardzo zaawansowane, nie chcial zeby jego dzieci dziedziczyly tak dziwna, straszna chorobe, i przechodzily cos tak... beznadziejnego.

Wiadomo ze, geny tez by byly z Debbie a ona jest calkowicie zdrowa,
ale jaka by byla mozliwosc na odziedziczenie vitiligo 50 % ?
Moze michael nie chcial zeby jego dzieci chorowaly, chcial je zdrowe,choc nie z jego genami, qale nie chcial ich zwyczajnie narazac.

To jest jedna z wielu mozliwosci, moze cos w tym jest.
Moje zdanie jest takie ze to bardzo mozliwe.

szansa na to ze dzieci mj'a odziedziczyłyby tą chorobe jest dużo niższa niż 50%
trzeba przypomnieć że vitiligo dopada tylko jakieś ok.1% ludzi wiec to nie ejst tak że prawie zawsze matka czy ojciec przekazują ta chorobe może sie w ogóle u dzieci nie ujawnić tylko być pzrekazana dalej i np. u wnuków dopiero sie pojawić
nie ma reguły
znowu podam przykład mojego nieszczesnego wujka który ta chorobe ma
ma on dwójke dzieci
i żadne nie ma vitilligo
maja 21 lat i 15
co oczywiscie nie oznacza że nie może sie ona ujawnić w pzryszłości
jemu pojawiła sie ok.19 roku życia

hoosy21

też tak sądzę, że szanse były o wiele mniejsze niż 50%. Weźmy na przykład rodzinę Jacksonów, miał tylu braci i siostry, a jednak tylko on miał tą chorobę, zaś rodzice tez nie byli chorzy. Może najzwyczajniej w świecie Michael nie mógł mieć dzieci, przez te wszystkie leki.

użytkownik usunięty
elara1987

to ile procent jest tego nie mozecie wiedziec.
wy podajecie swoje przyklady to ja podam moj.
znam jedna rodzine, "biala rodzine", ktorzy maja ta sama chorobe co michael.
maja wielkie slady ciemnych plam na twarzy i skorze na calym ciele.
wszystkie dzieci, matki ktora miala vitigo, ojciec nie.
dziadkowie ze strony matki tez maja vitigo - obydwoje.

to jest natura
nie matematyka więc jak widać na Twoim przykładzie może być i tak że ta choroba dotyka niemalże całą rodzine
znalazłam taką informacje:

'W związku z częstym rodzinnym występowaniem bielactwa istnieje pogląd co do genetycznego uwarunkowania predyspozycji do tej choroby.
Badania epidemiologiczne wykazują, że 1/4-1/3 pacjentów z bielactwem ma w rodzinie osoby z tą chorobą. Na podstawie szerokich badań dotyczących chorych z bielactwem i ich rodzin wykazano, że choroba nie dziedziczy się autosomalnie recesywnie lub dominująco. Mówi się o dziedziczeniu wielogenowym. Wykazano, że bliskie pokrewieństwo zwiększa ryzyko rozwoju bielactwa 4,5-krotnie w porównaniu z grupą kontrolną.
Teorie dotyczące przyczyn bielactwa koncentrują się na trzech różnych mechanizmach: autoimmunologicznym, autocytotoksycznym i neurogennym.
Hipoteza autoimmunologicznego pochodzenia bielactwa zwraca uwagę na dane genetyczne i skojarzenie bielactwa z innymi chorobami autoimmunologicznymi.
Teoria autocytotoksyczna postuluje, że prekursory autocytotoksyczne melaniny występują w melanocytach, powodując śmierć komórki.
Teoria neurogenna wiąże wstępowanie bielactwa segmentowego z neuronami, które zaopatrują melanocyty na danej powierzchni skóry.'
i jeszcze

'Często obserwuje się występowanie rodzinne, jednak w przeciwieństwie do bielactwa wrodzonego, sposób dziedziczenia jest tu wielogenowy, nie do końca poznany.'
jest tego troche
jak widać jest dziedziczone wielogenowo czyli wiele genów odpowiada za kolor skóry które to jedne warunkują ujawnienie się drugich - prościej tego nie umiem wyjaśnić
czyli jest to mechanizm skomplikowany i jak napisano nie do końca poznany
tak więc można wiele osób i rodzin podac jako przykład i będzie przeróżnie z wystepowaniem tej choroby


hoosy21

Kobieto co ty studiujesz?? dla mnie to skomplikowane ale z tego co wiem (a nie jest tego dużo), to jest to choroba nie do końca poznana. Mi się wydaje ze w zależności od przypadku może ona przyjmować różne nasilenie. Może u niektórych przebiega "łagodniej".
Odnośnie przypadku Grzmota, to chyba był to gen dominujący dlatego ujawnił się od razu u dzieci. U Michaela tak nie było, z tego to ktoś ze strony jego mamy czy taty chorował na to, jakiś kuzyn, czy ktoś właśnie z dalszej rodziny.