Wokalista i kompozytor Michael Stipe zawsze powtarzał, że gdyby nie dołączył do zespołu R.E.M., zajmowałby się robieniem filmów. To marzenie udało mu się zrealizować pod koniec lat 90., kiedy zajął się produkcją niezależnych filmów. Wrażliwość Stipe`a na obraz najpierw ujawniła się w teledyskach zespołu R.E.M., które powstały we współpracy z takimi fotografami i malarzami, jak James Herbert, Matt Mahurin czy Robert Longo. W 1988 roku Longo zaangażował Stipe`a do "Arena Brains", przedsięwzięcia, w którym Stipe chodził ulicami Nowego Jorku w poszukiwaniu kanapki z serem. W latach 90. Stipe pojawił się w "The Adventures of Pete and Pete" i znalazł czas między koncertami, żeby pojawić się w roli drugoplanowej w filmie "Color of a Brisk and Leaping Day" (1996r.), wyreżyserowanym przez Christophera Muncha. Na początku lat 90. Stipe wraz ze swoim przyjacielem Jimem McKay założył firmę C-Hundred, zajmującą się m. in. produkcją teledysków i niskobudżetowych filmów. Stipe pragnął jednak zajmować się większymi produkcjami i w 1993 roku założył Single Cell Productions. Jego pierwszą produkcją był film "Velvet Goldmine", wyreżyserowany przez Todda Haynes`a, a kolejnymi "American Movie" i "Być jak John Malkovich" (ang. "Being John Malkovich"). Do reżyserii tego ostatniego filmu Stipe pozyskał swojego kolegę z branży muzycznej Spike`a Jonze. Single Cell Productions miało także swój udział w realizacji "American Psycho" Mary Harron i wspierało Jill Sprecher w realizacji "13 rozmów o tym samym" (ang. "13 Conversations About One Thing"), kontynuacji jej filmu z 1997 roku "Clockwatchers". Odnosząc sukcesy wraz z Single Cell Productions, Stipe nie przestawał wspierać C-Hundred przy produkcji niskobudżetowych filmów, takich jak "Spring Forward" Toma Gilroy`a czy "Our Song" Jima McKay`a. Obydwa filme były pokazywane na Sundance Film Festival w 2000 roku.