Jest piękna, niezaprzeczalnie. Ale nie jest szczególnie utalentowana wokalnie (przynajmniej moim zdaniem), ani aktorsko, jak wkrótce będziemy mogli się przekonać.
Natasza jest piękną kobietą i szczególnie utalentowaną tancerką i piosenkarką. To wszystko. Aktorką nie można jej nazwać.
Tragedia. Nie wiem czym kierował się Hoffman wybierając ją do roli w Bitwie warszawskiej. Była maksymalnie sztuczna, nie mogłam patrzec na sceny z jej udziałem. Tylko ona psuła mi odbiór tego filmu. A nie, przepraszam, jeszcze jej filmowy mąż- Szyc. Powinni dostac nagrodę dla najgorszej pary filmowej.