powrót do forum osoby Natasza Urbańska 
role w teatrze, taniec i śpiew były piękne ale jako strzelec to dno ale to już wina reżysera, Hofman na stare lata stracił wyczucie. Nie można jednak zaprzeczyc że sceny w teatrze były świetne no i piosenki były piękne.
Należy się z Tobą zgodzić w zupełności. Tancerką jest niezła, dobrze śpiewa ale z aktorstwem to dałbym sobie pass na miejscu pani Nataszy.
Dokładnie tak, zgadzam się w 100%. Po prostu Natasza jest aktorką teatralną i do filmów po prostu się nie nadaje. Jest bardzo sceniczna, potrafi zrobić wspaniałe show i dlatego w teatrze sobie radzi, ale tylko w teatrze.
Hofman to chyba nie rozumiał o czym kręci film-dno i gniot jakich mało.A ta Natasz po prostu żałosna, kobiety tak wtedy nie tańczyły-popatrzcie na Lodę Halamę czy Grossówną -przy nich Natasza to babochłp brak gracji i zwiewności .
To co że kobiety wtedy tak nie tańczyły i nie wyglądały?Scenarzysta tak napisał role dla jej postaci reżyser tak wyreżyserował konsultanci historyczni ds strojów zachowań tańca itp tak doradzili wiec w tym filmie jest tak a nie inaczej a Urbańska zagrała tak jak miała zagrać napisaną przez scenarzystę rolę.Ogólnie film ma parę przekłamań historycznych np scena śmierci ks Ignacego Skorupki.Ks Ignacy Skorupka istotnie zginął podczas bitwy pod Ossowem ale nie tak jak w scenie w której heroicznie prowadzi atak z krzyżem w reku a zginął od postrzału w głowę zabłąkaną kulą ekrazytową "Były to pociski przeznaczone do wstrzeliwania się, które po trafieniu wybuchały, powodując obłoczek dymu ułatwiający celowanie" podczas gdy gdzieś na tyłach pochylony nad ciężko rannym żołnierzem, udzielał mu ostatnich pociech religijnych i jego śmierć została zauważona dopiero po natarciu.Niewiem dlaczego autor scenarzysta tak te scenę napisał ponoć miał być film historyczny i powinno być tak jak w historii bez ubarwiania wywyższania czy oczerniania czegokolwiek i kogokolwiek bo to tak jakby zrobić film historyczny o II Wojnie Światowej i 01.09.1939 roku to nie cała armia niemiecka na nas napadła tylko jeden żołnierz wbiegł w nasze granice trzymając na kiju mała swastykę i ówczesne Wojsko Polskie uciekło a 17.09.1939 to nie Armia Czerwona z Stalinem wbiła nam nóż w plecy atakując nas od wschodu tylko Armia Kazachstanu z Boratem na Czele