Zastanawia mnie dlaczego Olaf Lubaszenko zaangażował go do filmu "Sztos", czyżby też miał jakieś mafijne powiązania?? No bo po co brać do filmu gangstera?
z tego co pamiętam w scenie w kasynie/hotelu gdzie wita się z Erykiem (jakaś krótka wymiana zdań, coś w stylu:"co słychać?" "wszystko dobrze" czy jakoś tak ;)
Oczywiście jeżeli dobrze pamiętam.
tez sie dziwie Lubaszence ze zaangazowal bandziora do filmu. Musial mu Stokarczak dobrze zaplacic, koniecznie chcial podbudowac swoje male ego.
Powyrzynali sie i jest spokoj.
jak by ci ktos przystwaił gnata do głowy w lesie nad dołem który sam wykopałeś też bys sie długo nie zastanawiał nad aktorskimi umiejetnosciami nikosia tylko bys powiedzial - no problem