Racja Okil był najlepszy Yoka mu do pięt nie dorasta Kiepscy za jego czasu doprowadzały do łez ze śmiechu a teraz to stał się serial obyczajowy a nie komediowy.

Yoka może kręcić filmimi na Youtube dla idiotów. Okił to mistrz.

Okił to niestety kompletne beztalencie, co możemy zaobserwować po tym co obecnie kręcie.
gdyby nie kiepscy i pomysły scenarzystów, kręciłby teraz filmy na weselach.

Więc czemu widzę przy Twoim zdjęciu profilowym, że przyznałeś mu ocenę 9/10 i dodałeś do ulubionych?

I wyobraź sobie, że zostawił to wszystko, żeby zająć się czymś takim jak Trudne Sprawy, Pamiętniki z wakacji i Dlaczego ja. ;-P

Okił zostawił serial zapewne z powodu zmęczenia pracą przez tak długi czas nad jednym i tym samym, postanowił podjąć się czegoś nowego. ''Dlaczego ja?'' początkowo było nawet ciekawą produkcją, czego nie mogę powiedzieć o ''Trudne Sprawy'' czy ''Pamiętniki z wakacji''. Myślę, że gdyby oboje reżyserowali odcinki ŚwK, to byłaby to dopiero petarda :) Teraz ta produkcja wymaga nieco innego podejścia, mi osobiście nadal się podoba, a zwłaszcza sezon 2012 jest na wysokim poziomie.

Tak już się przyjęło, że zazwyczaj oklaski za sukces danej produkcji, otrzymuje reżyser, zaś scenarzyści oraz pozostała ekipa pozostają niezauważeni. Powiedzmy sobie szczerze, Okił zrobił bardzo dużo dla Świata według Kiepskich jako reżyser, aczkolwiek scenariusz nie spadł z nieba, ponieważ został napisany między innymi właśnie przez Patricka Yokę. Metyl ma częściowo rację, jednak uznanie Okiła za beztalencie jest moim zdaniem błędem, ale oczywiście każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii. Rzeczywiście nie wyczarowałby tych pomysłów samodzielnie. Reżyser rzadko samodzielnie wpływa na końcowy efekt produkcji, zawsze reżyser II dorzuci swoje trzy grosze. Nie jestem fanboyem Patricka Yoki, bardzo go szanuję i cenię za jego produkcje, w tym również nowe odcinki Świata według Kiepskich. Serial jest już w emisji od kilkunastu lat, po takim czasie pojawiają się kryzysy, sezony 2008 - 2010 wyreżyserował na wysokim poziomie, okres jesienny 2010 i rok 2011, to niestety czas poważnego kryzysu, zaś od początku 2012 sezon wiosenny, jak i jesienny, który dopiero się rozpoczął, uważam za jak najbardziej udane.