Na początku zrobił parę niezłych jak na polskie warunki filmów czy seriali, ale ostatnio jest coraz gorzej. W ostatni weekend oglądaliśmy z żoną najnowszy film tego reżysera - Bad Boy. Dno totalne! Film jest doprawdy żenujący. Niektóre sceny jakby wepchnięte na siłę, żeby tylko za wszelką cenę zaszokować widza. Moja żona chwilami nie dawała rady ogladać. Mnie te sceny nie zaszokowały. Jedynie mnie zażenowału, podobnie jak cały film, który jest chyba autoparodią poprzednich filmów reżysera. Vega nigdy nie wybił się reżysersko ponad przeciętnośč, ale ostatnio sięga dna i zaczyna zanurzać się w mule. Po obejrzeniu tego dzieła oboje z żoną solidarnie stwierdziliśmy, że film był żałośnie słaby i żenujący, a ona nawet powiedziała, że Vega powinien sobie darować kręcenie kolejnych filmów. Trudno się z nią nie zgodzić. W ostatnich latach nie widziałem gorszego filmu. Trudno mi w ogóle sobie przypomnieć jakikolwiek gorszy lub równie słaby film. Nawet mierne niskobudżetowe horrory z Netfliksa prezentuja dużo wyższy poziom. W porównaniu z Bad Boy stare filmy z Arnoldem czy Sylvestrem wydają się być arcydziełami. Tak więc panie Vega - "Kończ waść, wstydu oszczędź". Oglądanie pańskiego ostatniego filmu to były najgorzej spędzone 2 godziny od bardzo dawna. Po prostu strata czasu. Nigdy nie był pan orłem reżyserii, ale teraz obniżył pan loty do poziomu Uwe Bolla. Chyba trudno o gorszą rekomendację dla reżysera.