A ja tego kolesia po prostu lubie i podziwiam jako muzyka i wokaliste. Bez jego pracy nie powstalby disneyowski Tarzan w takiej formie w jakiej mozemy go ogladac. Najciekawsze jest jednak to ze w tworczosci Collinsa czesto utwory mniej znane publicznosci sa lepsze od "hitow". Pozdrawiam sympatykow Phila i Genesis. HEJ!
Przede wszystkim jest świetnym muzykiem. Trudno się nie zgodzić, że mniej znane kawałki są znacznie lepsze (zwłaszcza te starsze). Raczej nie tworzy wielkich kreacji filmowych, ale zawsze wnosi coś fajnego do filmu swoją osobą. Phil wydaje się być przesympatycznym facetem i nie da się Go nie lubić! Przynajmniej ja nie mogę ;)
HOHO było trzeba zobaczyć jego koncert na żywo. Pomimo, że nie jest już młodzieniaszkiem i ma problemy ze zdrowiem dalej szaleje na scenie, wli w bębny jak w transie. Tak sobie myśle człowiek maszyna. Jest to jeden z moich ukochanych muzyków. W Genesis działał cuda. Za jego głosu przy mikrofonie Genesis stał się mega zespołem. Aczkolwiek ja raczej jestem entuzjastą Genesis w starym składzie(Gabriel, Collins,Hackett,Banks,Rutherfo rd). Pozdrawiam