Witam,
mam takie pytanie, rozumiem, że zmienili po filmie diamenty są wieczne aktora grającego Bonda, w sumie racja, pomimo tego, że grał go fenomenalnie sean conery miał już 41 lat, ale dlaczego do jasnej ciasnej zmienili go na starszego o 3 LATA Rogera Moora????? Nie mam nic przeciwko zmianom, ale już mogli dać kogoś młodszego, ale jak Roger Moor zaczął grać bonda miał prawie 50lat!!! Nie wiem jak to było kiedyś, ale ja uważam connerego za najlepszego bonda, a zmiana zwłaszcza taka mogła i wkurzyła widownie. Więc wytłumaczy mi ktoś dlaczego????
Roger Moore w "Żyj i pozwól umrzeć" wyglądał na ponad 30 lat i wyglądał o wiele lepiej od Connery`ego z "DIamentów" który wyglądał jak starszy pan po 50 (i chyba był już zmęczony rolą Bonda) I tak do "Moonrakera" Moore wyglądał naprawdę dobrze, a pierwsze oznaki "starości" było widać w "Tylko dla twoich oczu" i jednak ostatnim Bondem Rogera jednak powinna być "Ośmiorniczka". A Moore`a zatrudnili jako 007 z tego powodu że był popularnym aktorem no i dobrze grał dżentelmenów (przykład Simona Templara w serialu "Święty") Jak dla mnie to najbardziej dobrze wychowany i szarmancki James Bond :)
M.Grzesiek w książce: ,,James Bond. Szpieg, którego kochamy" napisał, że Connery był zmęczony rolą Bonda (stąd jego rezygnacja po ,,Żyje się tylko dwa razy"), jednak po klapie ,,W tajnej służbie..." dał się jeszcze raz ubłagać producentom (rzecz jasna, nie za darmo ;) ) i zagrał swój kategorycznie ostatni raz jako Bond w ,,Diamentach". Ponoć nawet potem Broccoli i Saltzman proponowali mu udział w kolejnym filmie, za ogromne honorarium 5 mln $ (popraw mnie ktoś, jeżeli gdzieś się pomyliłem), ale Connery bojąc się zaszufladkowania odmówił.
A dlaczego Moore? To raczej kwestia jego popularności i potrzeby nadania serii nowego kierunku. ,,Bondy" z jego udziałem są bardziej komediowe od tych, w których występował Connery. Imho w takim ,,Moonrakerze" przegięli, i to ostro.