A na drugim miejscu jak dla mnie Sean Connery, na trzecim Daniel Craig i Pierce Brosnan :)
Omg, po co takie kretyńskie gadanie? Forum każdego z odtwórców tej roli jest dosłownie zasrane identycznymi wpisami. Prawda jest taka, że każdy Bond był dobry, każdy coś w sobie miał, wnosił coś ciekawego. I każdy człowiek ma swojego faworyta, po co wygłaszać takie arbitralne bzdety? Ja akurat też mam słabość do Moore'a , ale czy nie lepiej napisać coś oryginalnego i merytorycznego, zamiast spamować w kółko tym samym tekstem "najlepszy bond"?