Roger MooreI

Roger George Moore

8,1
9 323 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Roger Moore

... możecie mi zaproponować. Robię teraz przy Świętym i piszę o Sir Rogerze. Jesli chcecie, będę Waszą radosną wtyczką w reedycji Sainta z amercomu, więc jeśli ktoś ma jakieś pomysły, zyczenia , propozycje - chętnie przyjmę. O czym chcecie czytać? A może ktoś ma jakąś ciekawostkę, którą chce się podzielić z resztą populacji? Czekam :)

A masz WIARYGODNY i SPRAWDZONY adres Sir Rogera Moore'a? Bardzo proszę,
bo (z tego co widzę) jesteś jego fanem/fanką

użytkownik usunięty
Chrumps

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, nie dostałam powiadomienia. Fanką nie jestem, raczej można powiedzieć że zajmuję się nim "zawodowo", bo robię cykl gazetek z nim związanych :) Przedtem niewiele o nim wiedziałam, poza tym co było związane z Bondem, ale zagłębiając się w jego biografię odkryłam, że to bardzo sympatyczny i inteligentny człowiek. Nie znam niestety adresu, ale polecam jego oficjalną stronę http://www.roger-moore.com/ ze szczególnym uwzględnieniem tej zakładki http://www.roger-moore.com/cgi-bin/index.cgi?action=forum&board=quest . Jeżeli nie będzie adresu, to chociaz e-mail. :) Mam nadzieję, że pomogłam chociaż troszkę.

Cykl gazetek? Czyżby dodawanych do płyt ze "Świętym"? ;-) Jeżeli tak to poszukuje w necie jego fotki która ukazała się w numerze poświęconym filmowi "Żyj i Pozwól Umrzeć". Widać tam całą sylwetkę Moore`a a w dłoni trzyma rewolwer Smith & Wesson Model 29 (czyli Magnum 44 który używał "Brudny Harry") Niestety nigdzie nie mogę znaleźć tego zdjęcia. Jeżeli pani wie gdzie mogę je znaleźć to byłbym BARDZO wdzięczny za link :)

użytkownik usunięty
Jack_Napier

"Pani"? Bez przesady, aż tak stara nie jestem:)
Chciałabym Ci pomóc, ale nie wykorzystujemy zdjęć z sieci lecz z agencji prasowych i obawiam się, że nawet gdybym dała link, bez hasła i loginu jest niestety bezwartościowy. A gdybym i to podała, to wyleciałabym z roboty ;)
Ale poszukam tej fotki gdzieś w internecie, może mi się uda :)

Mówiąc pani oczywiście chciałem być dżentelmenem (niczym jak Simon Templar :P) Dziękuje za odpowiedź oczywiście nie musi pani (i znów hehe) się fatygować z tym zdjęciem (ale bardzo dziękuje za pomoc odnosnie tej fotki) A co do "Świętego" to jestem pod wrażeniem okładek DVD Amercomu. Moore wygląda świetnie w smokingu i z rewolwerem. Chociaż podejrzewam że to fotomontaż? Jeżeli tak to gratulacje dla grafika :)

Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Jack_Napier

Dżentelmen w kazdym calu, pieknie, piekne. :) Muszę sklonowac i rozdawać znajomym. Fotomontaż to nie, ale obróbka i tak zawsze jest ;) Nieraz już widziałam, jak retuszuje różnym paniom zmarszczki i panom sterczące włosie na głowie ;) Ogólnie nie chciałabym tutaj robić za reprezentację Amercomu czy coś, mój status okresliłabym raczej jako "chłop pańszczyźniany zmienny".
Co do gazetek to planowałam opisać całą serię Bondów z Moorem, bo to moja prywatna obsesja, ale niestety "góra" mnie skosiła i teraz w zasadzie nie mam opcji żeby wybierać o czym chcę pisać. Każą o pani Takiej-a-takiej, to muszę. Szkoda mi trochę, bo strasznie lubię Bonda. Ale sobie odbiję na blogu, zrobię galerię wszystkich Bondów

O dziękuje za komplement (szczególnie rozbawił mnie tekst ze sklonowaniem :D oczywiście jeżeli mnie miałaś na myśli Lorinno :)) A co do Bonda to naprawdę te gazetki były świetne. Mam na myśli te o filmach "Żyj i Pozwól Umrzeć" jak i "Szpieg Który Mnie Kochał". Szkoda że nie było oddzielnej dla najlepszego filmu Moore`a tuż po "Pozdrowieniach z Rosji" "Tylko Dla Twoich Oczu". No ale cóż góra to góra, A na galerię to już nie mogę się doczekać bo po tym co widziałem na blogu to naprawdę rewelacyjnie to wszystko wygląda.

Serdecznie pozdrawiam

użytkownik usunięty
Jack_Napier

Mersi Bokó, mesje Napier :)
Karuzela zatrzymała się przy "Moonrakerze", niestety. Ja też z moore'owskich bondów najbardziej lubię własnie "Tylko dla Twoich oczu". Jest mniej hippisowski niż poprzednie, mniej autoironiczny. No i Carole Bouquet - wspaniale zagrała, piękna kobieta, czegóż chcieć więcej?

W ogóle rpzez te nieszczęsne gazetki zaczęłam lubić Moore'a. Przedtem znałam go wyłacznie z Bondów i uważałam za nieciekawą postać. Jego 007 wydawał mi się przekolorowany, denerwujący i niemęski(przez te spodnie z lat 70...). I nagle się dowiedziałam, że mam robić przy Świętym :P Zaczęłam czytać o Sir Rogerze, o jego zyciu i filmach i niespodziewanie nabrałam sympatii do tego aktora. Teraz kupiłam sobie nawet ksiązkę "Nazywam się Moore. Roger Moore". Polecam Ci, bo jest tam pełno anegdotek i o Bondzie, i o Świętym, i w ogóle o przeróżnych znanych filmach czy wielkich gwiazdach. Moore może nie jest jakimś wybitnym literatem, ale ksiązka jest przede wszystkim bardzo zabawna i sympatyczna. Roger był zawsze kawalarzem i opisuje dokładnie, jakie harce wyprawiał na planie. W ogóle czytając to można chwilami odnieść wrażenie, że praca w branzy filmowej to nieustający karnawał. ;)

Biografie Rogera przeczytałem, bardzo interesująca. Szczególnie w pamięć zapadła mi rozmowa "Cubby`ego" Broccoli z Seanem Connery i palącym się mózgu tego pierwszego :P A tak przy okazji to nie mogłem się nadziwić że nie widział następnych Bondów ("The Living Daylights czy "The World Is Not Enough) Chociaż w przypadku Craiga to może i lepiej (jak dla mnie najgorszy 007)

Pozdrawiam niezwykle serdecznie :)