Nie winisz go za tą szmirę?.

Masz na myśli 2-jke "Górala"? Nie,nie winię. Jak wiadomo,producenci mu to spieprzyli. Inna sprawa,czy sam pomysł na przeniesienie akcji w przyszłość był dobry...Mimo to, mam jakiś dziwny sentyment do tego filmu. Traktuje go jako zupełnie oddzielny film,nie jako uniwersum "Nieśmiertelnego"

Producenci mu napisali zły scenariusz?

Nie. Producenci odsunęli go od montażu i tak mu przemontowali to,co nakręcił,ze nie mógł tego później poznac. W wersji reżyserskiej,ktora po latach sam zmontowal,nie ma na przyklad mowy o tym idiotycznym pomysle,ze Nieśmiertelni pochodzą z kosmosu. Oczywiscie to tego filmu nie ratuje,ale jednak trochę poprawia odbior. Co do samego scenariusza,zgadzam sie,ze w ogóle nie powinni iść w te stronę. Nieśmiertelny 2 powinien być nakręcony w stylu 1,albo w ogóle.

Wyglądało jak komedia niż jako film SF. Za dużo kiczu napchane sam motyw że McCloud się zestarzał i się odnowił świetny ale ci jego przeciwnicy rodem z kreskówek, brak jakiejkolwiek logiki po co Ramirez wrócił i jego poświęcenie ni z dupy ni z pietruchy z użyciem jakiejś nikomu nie znanej nie wytłumaczonej nad przyrodzonej mocy wciśniętej na siłę.

Co więcej jak tarcza chroniła przed negatywnym skutkiem promieniowania to czemu ludzkość zamieniła się w idiotów?. To kompletny brak logiki i tok myślenia jakiegoś klauna.

Wszystko poza pierwszą częścią to niestrawność.

Generalnie się zgadzam. Pomysł w dwójce był,tyle,ze na zupełnie inny film.

I tak wolę to jako zakończenie bo dalej była 3 która ignorowała 2 co było debilizmem, później 4 która zabiła McClouda i dookoptowała tego aktora z serialu. Wszystko beznadziejne i nieciekawe 5 już nie chciałem oglądać bo zapewne jeszcze gorsze.

Nieśmiertelny to tylko jedynka dwójka kończy temat dalej robiono to by wydoić boleśnie i bez mydła temat.

W imię kasy muszą zeszmacić dobry tytuł robiąc tonę śmieciowych sequeli.

Nawet leniom śmierdzącym nie chciało się zrobić dobrych walk na miecze tylko przepychanki.

Reebot albo wcale i taki reebot od kogoś kto się zna na kinie.

Amen