Dlatego, że Connery po filmie "Żyje się tylko dwa razy" z 1967 roku powiedział, że nigdy już nie zagra Bonda, ponieważ nie chciał być znany tylko z tej roli. Kiedyś też mówił, że mało mu płaci za rolę Bonda. Przecież wiadomo, że gaża musi wzrastać z filmu na film jeśli chodzi o tą samą serię. No a gaże za bondy wzrastały nie znacznie. To były dwa powody dla których nie zagrał. A powrócił w filmie "Diamenty są wieczne" z 1971 roku, bo producenci zaproponowali gażę w wysokości 1,2 mln $ i udział w zyskach, więc Connery przyjął tą propozycję, bo taka gaża w tamtych czasach była bardzo wysoka. Również dlatego powrócił, bo producenci zrezygnowali z Lazenby'iego a właściwie on sam i musieli kogoś znaleźć nowego na jego miejsce. Więc żeby następny film był dobry nawówili Connery'ego, bo nikogo innego niewyobrażali sobie w roli Bonda. Jeszcze dodam jako ciekawostkę, że Connery miał zagrać w filmie" Żyj i pozwól umrzeć" z 1973 roku, a producenci mu zaproponowali gażę ponad 5 mln $, lecz Connery odmówił, więc wzięli Moore. Moim zdaniem Connery źle zrobił, że odmówił grania w filmach z 1969 i 1973 roku, ale wielka szkoda, że tego nie zrobił.

aha dzięki juz wszystko rozumiem

Był też w kiepskich relacjach z producentami serii 007 zwłaszcza Albertem R Broocoli .