Nieposkromiony kapitan okrętu podwodnego udaje się w morze, aby odnaleźć zagubione złoto. Powodzenie misji jest jednak niepewne z powodu chciwości szemranej załogi.
Środek syberyjskiej tajgi. Tu żyje się na tyle, na ile pozwoli przyroda... -Możemy ją zarżnąć na mięso - mówi sześcioletni Lioszka. -Nie gap się! Jedz cholero, przytyj trochę! - kończy, patrząc na kozę. ...Wokół tylko gęsty las i dzikie zwierzęta, od których nawet ludzie się tu niewiele różnią; gotowi w każdej chwili do ataku, pazerni na namiastkę uczuć. Historię Lioszki kontrastuje los żołnierzy, których dowódca jest idealnym przedstawicielem okrucieństwa i brutalności systemu. Leciwy dziadek jest dla chłopca jedynym oparciem i rodzina. Matka dawno zmarła, a ojciec wyjechał i mimo słabnącej nadziei na jego szczęśliwy powrót do domu, Lioszka tęsknie go wyczekuje. Jedynym gościem w chatce pośrodku złowrogiej tajgi bywa wuj Jurij, przynosząc wieści z "reszty świata". Zimna, obca, zamknięta i odrzucająca pustką samotności Syberia, przedstawiona jest surowo i minimalistycznie, czyli jednak realnie. Skąpe i wrogie, jak syberyjski krajobraz, są tu również dusze ludzi, których losy splatają się że sobą, niezależnie nawet od ich woli. Dzieli ich świat wyobrażeń, lecz nierozerwalnie łączą realia syberyjskiej walki o przetrwanie. Sława Ross w zapierającej dech w piersi sekwencji obrazów pokazuje, niemal biblijne, rozróżnienie dobra i zła, życie bez miłosierdzia. Choć, zdaniem reżysera, prawdziwe człowieczeństwo to zdolność okazywania współczucia, to tu frazes ten zastępuje zezwierzęconą rzeczywistość.
Dwaj mężczyźni pracują w rosyjskiej stacji badawczej nad Oceanem Arktycznym. Sergiej to doświadczony, poważnie traktujący swoje obowiązki człowiek, a Paweł jest młodym, znudzonym monotonią praktykantem.
Siergiej Masłow to wiodący nędzne życie lekarz. Jego sytuacja zmienia się, gdy poznaje umierającego na raka artystę, który w zamian za szybką śmierć oferuje mu fortunę.