Shohreh Aghdashloo

Shohreh Vaziri-Tabar

7,4
4 139 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Shohreh Aghdashloo

Chyba odstaję od gustu ogółu, bo imho jest tragiczna w Expanse.. Sposób wymowy jakby jakiś "obcy" miał jej przez gardło wylecieć, dodatkowo jakieś hinduskie naleciałości - całość sprawia, jakby uczyła się angielskiego parę chwil wcześniej na kursach wieczorowych. Z warsztatem aktorskim też nie za bardzo, ale oglądałem tylko jedną produkcję z nią, więc nie chcę oceniać. Za to w Mass Effect się sprawdziła :)

dewille

dla mnie w expanse jest genialna, postać jaką gra (mega inteligentną babkę) plus jej image (hinduskie bogate stroje) i jej głos =meeega, jest moją ulubioną postacią (w expanse) za to irytuje mnie ich dowódca Jim Holden.

emily_mary_jane

ten głos, a zwłaszcza jakiś problem z dykcja, jakby tchu jej miało zabraknąć pod koniec wypowiadanych kwestii, jest dla mnie właśnie najgorszy. Ale widać, ile osób, tyle gustów ;) Choć w wątku Expanse, raczej nie ma fanów. Co do Holdena, to się zgadzam, bo on jest na trzecim miejscu osób do wymiany w Expanse.

dewille

Owszem, zbiera cięgi, ale ja również się z kiepską oceną jej kreacji nie zgadzam. Uwielbiam sposób, w jaki mówi.

dewille

Mnie właśnie ten głos najbardziej irytuje. Babka jak na swój wiek nieźle ię trzyma, ale jak się odezwie to jakby piła przerzynała drewno...

Pyrogenus

mnie tak samo ten głos wręcz odrzuca. Ale rozumiem, że są różne gusta i guściki - jeden lubi czekoladę, drugi jak mu skarpetki śmierdzą - OK, z tym nie dyskutuje. Natomiast można dyskutować na temat jej warsztatu aktorskiego, którym jest choćby wysławianie się. I ona ma tutaj jakiś dziwny problem - jakby przy dłuższym zdaniu łapała zadyszkę a przy monologach miała "zejść" - lub też walczyła z jakimś ciałem obcym w krtani ;) Angielski w jej wykonaniu też jest słaby - może przez ten cały głos, bo w sumie połowę życia mieszka na zachodzie. Jak komuś podoba się jej rola w Expanse to OK - mnie zupełnie nie przekonuje i psuje tą postać, choć czasem, od święta, miewa lepsze momenty.

dewille

Zgadzam się w pełni, a jeszcze co do tego jej "charczenia" to nieraz mam ochotę odchrząknąć. A poza nią to w Expanse nie pasi mi jeszcze sierżant Draper. Ta pućka ma być dowodzącą oddziałem marsjańskich Marines? ;) Dobra, kończę już narzekać, bo serial jest świetny i przydałoby się więcej takich produkcji, kiedyś wkręciłem się w Battlestar Galactica i łykałem dosłownie wszystko co wychodziło w tym uniwersum oprócz serialu Caprica.

Pyrogenus

Draper jest u mnie chyba pierwsza do wymiany z obsady :-) Pisałem o tym na forum Expanse i jej czyli Frankie Adams - ta to już kompletnie nie nadaje się do roli dowódcy drużyny elitarnego Marines :) Jej warface, bojowe nastawienie czy motywujące pogadanki są lekko żałosne. Ona po prostu nie pasuje do takiej roli, bo być może jest dobrą aktorką. Zasadniczo twórcy moim zdaniem schrzanili obsadę trzech osób - Adams jako Draper, Aghdashloo jako Avasarala i Strait jako Holden. Ten ostatni to drewno z jedną miną i przestrachem w oczach, ni jak pasuje do dowódcy drużyny z dziejową misją ;) Choć podobno w książce to frajer i tchórz - ale tak na pewno nie ukazują go w serialu. Najlepszą postacią był Miller - jego dla odmiany kapitalnie dobrali do roli. Drugoplanowe postacie jak np. pasiaże - oni w większości wypadają świetnie. Mam zastrzeżenia głównie do tych trzech osób, choć ten serial jest tak genialny, że można im to wybaczyć :)

dewille

Książki nie czytałam więc nie wiem jak tam są przedstawione postacie, Holden na dowódcę nie pasuje bo jest sztywny - zgadzam się - i gra tak jakby zrobić dowódcę z osoby, która nie ma żadnych zadatków na lidera, Draper też średnia w swojej roli i fakt, czasem jak Aghdashloo mówi i ma gorszą chrypkę to ciężko mi ją zrozumieć (oglądam w oryginale). Miller, ooo tak myślałam, że na dłużej zagości (w sumie sądzę, że się jeszcze pojawi jakiś protomillerkua :)).

Pyrogenus

Ona ma poważne problemy foniatryczne. Nie wiem czy zaczyna dzień od trzech paczek fajek i whiskey, czy to zmęczenie materiału spowodowane brakiem warsztatu. Dla mnie to jest czynnik dyskwalifikujący ją jako aktora. Nie dość, że ma problem z oddechem, to jeszcze połowę kwestii nieumiejętnie szepcze, jakby miała niedomykalność strun. Innym razem buczy studnią skacowanej burdelmamy, która płucze gardło domestosem. Po każdym jej monologu czuję się jakby ktoś skopał mi krtań.

dewille

Dokładnie, głos i jej osoba jest tak irytująca, że pierwsze co bym zrobił to usunął ją z serialu.

dewille

Kompletnie się nie zgadzam. Cała grana przez nią postać jest wyśmienita, a ten głos i akcent dodaje niesamowitej wyrazistości.
No ale są gusta i guściki.

BalooCTW

Pewnie są onieśmieleni przez jej postać i czują się jak uczniaki w szkole. Ta powyższą "krytyka" mocno przypomina sposób docinków uczniów wobec wymagających nauczycieli.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones