W Krystynie, urzędniczce Autokoncernu, zakochuje się z wzajemnością Janek Marlecki, syn bogatego przemysłowca. Jego ojciec uważa ich związek za mezalians. Za zerwanie z synem proponuje Krystynie duże pieniądze; dziewczyna odrzuca tę propozycję. Wmawia jej również, że Janek nie wybaczy jej nigdy poróżnienia z rodzicami. Krystyna postanawia usunąć się z życia ukochanego. Próbuje popełnić samobójstwo. Zostaje uratowana w ostatniej chwili. Rodzice Janka godzą się na jego ślub z Krystyną.
W Instytucie Dokształcającym dla Dziewcząt funkcję nauczyciela muzyki pełni konserwatywny prof. Frankiewicz (Michał Znicz). Pewnego dnia zjawia się w pensjonacie jego bratanek Stefan (Aleksander Żabczyński). Stryj, znając skłonność młodzieńca do hulanek i łamania serc niewieścich, pragnie się go jak najszybciej pozbyć. Urażony chłodnym przyjęciem Stefan wychodzi. Udaje się na pobliską przystań, gdzie wpada do wody. Tym razem trafia do mieszkania stryja jako cudem ocalony topielec. Zapytany o nazwisko, nie chcąc kompromitować stryja, podaje nazwisko Roxy, taki napis dostrzega bowiem na wodzie kolońskiej. Okazuje się, że Roxy to nazwisko właściciela firmy kosmetycznej, konkurującej z firmą niejakiego Rolicza (Antoni Fertner), ojca Helenki (Helena Grossówna), jednej z pensjonarek i głównego sponsora Instytutu. Od tej chwili Rolicz będzie brał Stefana za wroga i syna konkurencji, a pech chce, że Helenka i Stefan zakochują się w sobie...
Teresa Sikorzanka (Hanna Karwowska), biedna dziewczyna z Powiśla, występuje jako girlsa w rewii "Strachy na lachy". Podkochuje się w Zygmuncie Modeckim (Eugeniusz Bodo), gwieździe przedstawienia, z którym ma przelotny romans. Teatr źle zarządzany przez kierownika Fensterglassa zostaje jednak zamknięty. Tereska wraz z kilkoma dziewczętami z zespołu otrzymuje angaż w prowincjonalnym teatrzyku, który po śmierci głównego aktora, starego baletmistrza Dubenki (Józef Węgrzyn), również upada. Sikorzanka wraca do Warszawy i dzięki wstawiennictwu Modeckiego otrzymuje pracę w teatrze "Złota kurtyna". Wkrótce zaczyna odnosić sukcesy...
Tomasz Kotlica (Jan Kurnakowicz), bogaty przemysłowiec i prezes towarzystwa handlowego w Rio de Janeiro, który przed laty wyemigrował do Brazylii i tam dorobił się majątku, przyjeżdża z córką Janiną (Tamara Wiszniewska) na wakacje do rodzinnego kraju. W drodze do swojej wiejskiej posiadłości, na jednej z warszawskich ulic, samochód, którym podróżuje, ulega awarii. Pomoc znajduje w niedalekim warsztacie ślusarsko-mechanicznym. Pracujący tam Jerzy Zamiejski (Mieczysław Cybulski) okazuje się wielkim miłośnikiem lotnictwa, który w pobliskiej szopie buduje własnoręcznie samolot. Kotlica, któremu zaimponował młody pasjonat, zaprasza go do siebie na wieś i przedstawia pomysł założenia polsko-brazylijskiej linii lotniczej, proponując jednocześnie wznowienie przerwanych studiów, a w przyszłości zbudowanie samolotu dalekiego zasięgu i lot do Brazylii. Jerzy żegna się z Janiną, którą pokochał z wzajemnością, i rozpoczyna studia na wydziale lotnictwa warszawskiej politechniki...
Nie mogąc sprostać wygórowanym wymaganiom finansowym żony i syna, Onufry (Józef Orwid), właściciel warsztatu samochodowego, w chwilach szczególnego dołka finansowego informuje swoją siostrę Agatę (Seweryna Broniszówna) o narodzinach kolejnego potomka. Agata bardzo kocha dzieci i za każdym razem, kiedy Onufry informuje ją o powiększeniu rodziny, wysyła na dziecko 1000 dolarów. Jakież więc jest przerażenie biednego człowieka, kiedy nagle otrzymuje list z Ameryki, w którym Agata pisze, że wraca do kraju. Onufry ma tylko jednego syna, a nie - jak myśli Agata - dwóch synów i dwie córki. Na gwałt szuka rozwiązania tej tragicznej sytuacji, podświadomie czując się już wydziedziczonym. Po przyjeździe Agata z bólem dowiaduje się o śmierci jednej z córek Onufrego - Zosieńki i o tym, że druga - Agatka - umarła dla rodziny "śmiercią cywilną", uciekła bowiem z domu i została "żigolanką". Poznaje również Zenka - syna pierworodnego i Florka, bliźniaka Agatki, w którego rolę wcielił się mechanik samochodowy zatrudniony u Onufrego. Agata usiłuje odnaleźć Agatkę i zawrócić ją ze złej drogi. Ma duży żal do brata, że pozwolił córce na takie życie i nie próbuje jej odnaleźć.
Niesforna Ada przyprawia ojca, właściciela majątku ziemskiego, o prawdziwy zawrót głowy. W końcu zostaje wysłana do internatu dla hrabianek, by nauczyć się ogłady i dobrych manier.
Dziennikarzowi Jerzemu Murskiemu grozi utrata pracy w "Dzwonku Wieczornym", jeśli nie uda mu się przeprowadzić wywiadu z niedostępną gwiazdą "Olimpii", Mirą Stellą. Gdyby zaś uzyskał wypowiedź sławnego śpiewaka Roberta Viscontiego, który po siedemnastu latach przyjechał do kraju, to ma zapewniony roczny kontrakt na stanowisku redaktora. Murski, dostając się podstępem do mieszkania Stelli, poznaje siedemnastoletnią Lili, rzekomo siostrę, a w rzeczywistości córkę gwiazdy ze związku z Viscontim. Stella zamierza wyjść za mąż za swego wieloletniego adoratora, barona von Wandela, oburzona faktem, że Visconti wrócił nie do niej, lecz po to, by dać koncert. Lili, która przypadkiem dowiaduje się, kto jest jej ojcem, postanawia doprowadzić do pogodzenia rodziców. Udaje jej się to po wielu nieporozumieniach sytuacyjnych. Mira Stella i Visconti są znów razem. Murski prosi o rękę Lili. Szczęściu obu par nic już nie stoi na przeszkodzie. Niefrasobliwa komedia sytuacyjna, daleka od związków z rzeczywistością, ale grana brawurowo przez lubianych i popularnych aktorów.
"Bóg się rodzi" nawiązuje do dawnych tradycji urządzania jasełek, w których umieszczano liczne aluzje do sytuacji politycznej lub gospodarczej. W tym przypadku całe jasełka skupiają się na kryzysie i problemie bezrobocia - były to palące problemy pogrążonej w kryzysie Polski początku lat 30. Prolog wygłasza dziad, potem w jasełkach pojawiają się chłop, inteligent, robotnik, kamienicznik, policjant i harcerz, a także diabeł i personifikacja kryzysu. Niektóre z piosenek to trawestacje znanych pieśni, np. "Choć burza huczy wkoło nas" czy "Warszawianki". Całość w zręczny sposób wykorzystuje prace nad przygotowaniem szopki do promocji oszczędzania w PKO.
Jest rok 1905. Na ziemiach polskich znajdujących się pod zaborem rosyjskim wybucha rewolucja skierowana przeciwko carskiemu ciemiężcy. Aniuta (Nora Ney), córka generała Pankratowa (Kazimierz Junosza-Stępowski), dowódcy warszawskiej żandarmerii, zakochuje się z wzajemnością w przypadkowo poznanym polskim rewolucjoniście Bolesławie Ratomskim (Franciszek Brodniewicz). Ojciec nalega na jej ślub z rosyjskim oficerem, rotmistrzem hrabią Andriejem Bobrowem (Jerzy Leszczyński) co pomogłoby wzmocnić pozycję generała, któremu przełożeni nie mogą wybaczyć jego małżeństwa z Polką. Aniuta, z miłości dla ojca, zgadza się i niebawem mają zostać ogłoszone zaręczyny. Jednak w dziewczynie, która spotyka się z krewną jej matki Anieli, panią Ratomską, jak się okazuje matką jej ukochanego, budzą się dawno zapomniane uczucia. Wstrząśnięta widokiem brutalnie stłumionej manifestacji polskich patriotów, dokonanej przez Bobrowa, zwraca zaręczynowy pierścionek. Jej serce coraz mocniej bije dla polskiej sprawy. Tymczasem tajna organizacja bojowa planuje zamach na powszechnie znienawidzonego generała Pankratowa. Zadanie ma wykonać Bolesław, który nie wie, że Aniuta jest jego córką...
Młody praktykant aptekarski – Władzio zakochany jest w pięknej kasjerce Lodzi, będącej córką właściciela pojazdów konnych, ale miłości obydwojga nie sprzyja wszechogarniający kryzys.
Ferdynand jest fryzjerem. Pewnego dnia dowiaduje się, że otrzymał spadek. Okazuje się, że są nim krzesła, a dokładniej mówiąc dwanaście krzeseł. Zawiedziony Ferdynand oddaje do komisu. Wkrótce z listu, który pozostawiła mu ciotka dowiaduje się, że w jednym z krzeseł była ukryta spora suma pieniędzy. Ferdynand musi je odzyskać, a nie jest to łatwe, gdyż zostałe one już sprzedane ...