Większość woli Fisha. Ja uważam zaś że Hogarthowi Fish do pięt nie dorasta . Cudowny głos i charyzma. A nowa płyta Somewhere Else po prostu przepiękna (mimo że nie znoszę używać tego epitetu w tym przypadku muszę). Oby tak dalej.
Tu kolego pojechałeś po bandzie!!! Fish i Ice Cream Genius są z zupełnie innej bajki. Klapki z uszu!!!
Ciężko tę dwójkę porównywać ;) Obaj z najwyższej półki. Ja osobiście wolę H, ale i Ryba miał piękne momenty przecież :) Szkoda że solowa kariera Szkota jest dość przeciętna (no i głos już nie ten...), a Steve...? Heh widziałem go rok temu, facet jest w życiowej formie. Tak jak cały zespół. Oby tę formę utrzymali na nowej płycie :)