z Czarodziejki z Księżyca to cudo! Tworzy nastrój, muzyka jest dostosowana do sytuacji. Nie to co te tandetne brzdęki i kakofonia dźwięków "współczesnych" (tych z roczników 2000) amerykańskich bajek. Szkoda, że kompozytorka już nie żyje (uhm, jeszcze nie rozróżniam japońskich imion żeńskich i męskich, błagam o wybaczenie, jeśli popełniłam błąd!)
Tak zgadzam się muzyka w "Czarodziejec z księżyca" mistrzostwo. Niesamowite utwory. Jeszcze się nie spotakałm z jakimś negatywnym na ten temat. Szkoda, że tak wybitnego i młodego kompozytora świat stracił :( Ale tak to jest. Najwybitniejsi odchodzą pierwsi - najczesciej :(
Nie spotakałm się jeszcze z jakimś negatywnym komentarzem na ten temat muzyki występującej w "Czarodziejce z księżyca".
Arisawa Takanori to mężczyzna. Zmarł na raka pęcherza w 2005 roku. Zdecydowanie jeden z czołowych japońskich kompozytorów muzyki filmowej, chociaż tworzył głównie muzykę do anime, ma na koncie też album zawierający twórczość autorską.
zgadzam się, Czarodziejka miała jedną z najcudowniejszych ścieżek dźwiękowych, jakich mi przyszło posłuchać :D moim ulubionym pozostaje ta z serii SuperS, chociaż fabularnie ten arc był najsłabszy. Takanashi miewa momenty, ale całościowo jest okrutnie schematyczny i da się może posłuchać dwóch albo trzech kawałków na cały album...