Czy ja wiem.. różnica jest w tym, że Takayuki umie grać i zagrał twardziela doskonale, w drugiej części jest jeszcze lepszy niż w pierwszej.
Takayuki jest aktorem i jest w stanie zagrać wszystko. W przeciwieństwie do Mroczkow. :D

Cóż, dobry aktor umie zagrać wszystko a jeśli do tej pory grał głównie miłych kolesi (nie wiem, znam go tylko z Karasów) to plus dla niego że zdecydował się zagrać zupełnie inny typ postaci zamiast dać się zaszufladkować.

A czy to prowokacja? Raczej nie, bardziej prawdopodobne wydaje się zaangażowanie do głównych ról idoli nastolatek po to żeby filmem zainteresować też przedstawicielki płci pięknej. Bo powiedzmy sobie szczerze, która z pań z własnej nieprzymuszonej woli sięgnęła by po film o ordynarnych dresiarzach dla których (przynajmniej pozornie) liczy się tylko lanie po pyskach gdyby nie grali tam popularni przystojniacy? ;p Zapewne takich pań byłoby niewiele a ja osobiście znam dużo kobiet którym film się podobał choć żadna się nie przyzna że obejrzała tylko dla tego czy innego aktora ;]

To ja się przyznam :]
Po Crows-ów sięgnęłam właśnie z powodu Yamady. Nie jest Mi z tego powodu głupio. Zaczęłam po Densha otoko przeglądać filmy w których grał tak mało widoczny aktor. To właśnie w tym filmie Mnie zachwycił.
Jako Tamao poruszył mnie tą niezłomną lojalnością tym czym przywódcy nie mogą się niestety pochwalić, braniem głupich grzeszków swych towarzyszy na swoje barki bez piśnięcia słówkiem.
To prawda że w większości filmów raczej już Go zaszufladkowali jako maminsynka, chłopczyka. Dlatego właśnie nie mogę się doczekać kilku następnych lat. Co osiągnie tym zrywem w karierze :]
Crows to bardzo brutalny film (jak dla mnie, nie znoszę bójek). Naprawdę musiałam się przemóc aby obejrzeć go od deski do deski, tak pierwszą jak i drugą część.
Elementy humorystyczne ratują ten film w moich oczach, gdyby nie ta odskocznia to chyba nie dala bym rady cały czas mieć otwartych oczu ;]

..ja sięgnęłam ze względu na bliźniaków Izaki i też się nie wstydzę xD To znaczy lubię Miike, ale ten film to głównie bijatyka.
Chciałabym jeszcze dodać, a'propos Takayuki'ego, że on poza planem wcale nie wydaje się być poczciwcem. Jest taki dosyć.. introwertyczny, małomówny i wygląda, jakby nie chciał być tam, gdzie właśnie się znajduje.

A ja wam powiem że Takayukiego pierszy raz widzialem włąsnie w roli Serizawy ktory od pierszego ujęcia w filmie stał sie moim ulubionym charakterem filmowym :) a potem jak zobaczylem np Tomogawa haruno to nie moglem uwiezyc ze to ten sam aktor. Dziewczynom sie podoba w takich rolach chłoptasiów a ja bym go chętnie zobaczył jeszce raz w roli choc podobnej do tej z Crow :)

Może Japonki tak mają, że lubią go jako chłoptysia, ale moim zdaniem lepiej wychodzi jako "twardziel" (tak to nazwijmy...) Charaktery w tym stylu= proszę bardzo, ale nie w tego typu filmach..

Oczywiscie ze ma byc meski! Poki lojalny, z ta swoja niepewnoscia i krzywym usmiechem? Ja reflektuje!! :D
Chloptasie w brutalnym swiecie sa nie na miejscu! A to jest brutalny swiat dziecinko ;)

Tamogawa Haruno szukam tego filmu są w ogóle napisy pl do niego. Chętnie zobacze tego aktora w jakiś innych filmach niż Crows twardziela chyba gra też w 13 assasins. Jako Serizawa był świetny najlepsza postać z całego Crows Zero.

Mi też on nie pasował jako Serizawa... I to z tego samego powodu.

to pewnie dlatego mnie nie pasuje w rolach mięczaków - bo zaczęłam od Crows Zero:))

Takayuki'ego widziałam tylko we Wronach, ale po tej roli, nie jestem w stanie wyobrazić go sobie w roli pantoflarza.Jakoś tak mi się to teraz z nim w ogóle nie klei, dlatego chętnie obejrzę go w podobnych produkcjach. Crows poleciła mi przyjaciółka ze względu na Shuna, bo jest jego fanką, ja sięgnęłam po nie wyłącznie z ciekawości i dlatego, że lubię mordobicie :D Jak dla mnie Serizawa jest najlepszą postacią w całym filmie. Taki ekscentryczny typ, z jednej strony robiący z siebie idiotę, a z drugiej rozgarnięty przywódca, potrafiący zebrać wszystkich w ryzy, może dlatego też bardziej widzi mi się w roli mentora Suzuran.