Czyli o wzroście p. Lautnera słów kilka...
Mianowicie: Kurde, w co za platformy go ustroili, że zdołał tak przekonywująco odegrać rolę uchahanego dwumetrowego indiańca? Jak powszechnie wiadomo, gdy pan Bóg rozdawał wzrost, Taylor stał w kolejce po białe zęby. A tu, jako Jacob jest o dobre piętnaście centymetrów wyższy od każdego innego mężczyzny występującego z nim w jedej scenie.
Więc, co się tu u licha dzieje?
a) Potęga CGI, czyli rozciągnęli go komputerowo
b) Ludzie od castingu postarali się, by obsada składała się z samych kurdupli, by TL po raz pierwszy w życiu poczuł się wysoki
c) Producenci przeznaczyli potężne pieniądze na fizjoterapeutów dla obsady, mających pomóc aktorom po całym ciężkim dniu zdjęciowym spędzonym na ugiętych kolanach
d) Do odżywek, które wpompowywano w TL, by wyrobił sobie tę rozkoszną masę mięśniową i sześciopak, na który widok mdleją co wrażliwsze niewiasty, podstępnie dodano hormon wzrostu. A fe! Anaboliki źle wpływają na wiele bardzo istotnych (!) funkcji organizmu, szczególnie ważnych dla nastolatków. Miejmy nadzieję, że to jednak był
e) Tom Cruise, który widząc w młodym Taylorze siebie sprzed lat, wzruszył się i ofiarował mu całą kolekcję swoich butów na graniczącej z drabiną koturnie. I dorzucił jeszcze, jak w tytule, stołek, bo Lautner jeszcze za młody jest w świetle amerykańskiego prawa by zabrać go na piwko i udzielić kilku wskazówek jak zarabiać ciężkie miliony i podrywać kobiety o głowę od siebie wyższe.
Więc, drogie panie i szanowni panowie, powtarzam pytanie: Co to do licha jest?
uwaga: post ten nie ma charakteru nabijania się z sz.p Lautnera ani fanów Twilighta. Jest on tylko wyrazem ciągłego WTF?!? towarzyszącego autorce podczas scen z wyżej wymienionym.
Hmmm...179cm, to jednak nie za wiele, bo chociażby Pattinson ma 185cm. Ale K.Steward ma tylko 165cm, więc to też pomaga zachować pozory niebywałego wzrostu Lautnera.