Teksty Biggiego, w porównaniu z liryką Paca, posiadają o wiele większe metafory, rymy podwójne,
potrójne itp. Gdyby przyszła walka na Freestyle, między Biggiem a Tupakiem, to ten drugi musiałby
odejśc jako przegrany z honorem, taka jest prawda. Wydaje mi się, że Biggie miał o wiele większy
freestyle podczas nagrywania swoich albumów, już nie mówiąc o jego flow, które jest jednym z
najlepszych w historii,Doskonałe wczucie się w bit, gośc tak spokojnie falował po bicie, jakby nie
sprawiałoby mu to najmniejszych problemów. Teksty Paca były o wiele bardziej życiowe, poruszały
większe poczynania polityczne jak i społeczne, ogólnie Tupac bardziej od biggiego trafia do mnie
pod względem emocjonalnym, ale jeżeli chodzi o reszte, to Pac wypada o wiele bardziej blado, choc
i tak uwazam, że obydwoje byli świetni.