Węgry, rok 1925. Kraj ciągle nie potrafi podnieść się po porażce zaznanej podczas I wojny światowej. Nawet na ulicach wielkich miast widać biedę i coraz większą amoralność postaw. Ludzie są rozgoryczeni, nie potrafią znaleźć dla siebie miejsca, a na dodatek nic nie zapowiada poprawy ich bytu. Niektórzy decydują się wziąć sprawy we własne ręce. Tak jak Ferenc, który po wojnie rozwinął intratny biznes - jest właścicielem rzeźni zaopatrującej część kraju w jakościowe mięso - i dorobił się małej fortuny. Pewnego dnia w jego życiu zjawia się dawny kompan, Gusztáv, poszukiwany listem gończym były żołnierz, który żąda zwrotu wojennego długu. Ferenc oferuje mu jednak w zamian pracę w rzeźni. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że mężczyzna przybywa wraz z żoną, kobietą tak piękną i tajemniczą, że z miejsca wywołuje u Ferenca przyspieszone bicie serca i odpływ krwi z mózgu. Rzeźnik postanawia, że musi ją posiąść, niezależnie od kosztów, za wszelką cenę. Takie czasy, że wszystko wydaje się być na sprzedaż.
Noc sylwestrowa 1899 roku. Świat wkracza w XX wiek. Bliźniaczki, Dora i Lili, mają po dziewiętnaście lat. Nie znają się, gdyż rozdzielone tuż po urodzeniu, wiodły odmienne życie. Nie wiedzą, że los sprowadził je do tego samego pociągu jadącego do Budapesztu. Dora jest oszustką i wszystko przychodzi jej łatwo - ma dość pieniędzy, by podróżować w luksusie pierwszą klasą. Lili jest anarchistką związaną z podziemiem politycznym.