Snilo mi sie ze jest jakas wojna i musimy bronic jakiegos zalesionego wzgorza z ktorego widac osiedle z blokami i placem zabaw. Siedze sobie skitrany w okopie i wypatruje inwazji, gdy po chwili obok mnie siadaja dwie kobiety. Jakas blondyna i Tila Tequila :D:D:D One zaczely cos tam szeptac do siebie a potem cos do mnie powiedzialy(nie pamietam co) a ja na to ze wszyscy jestesmy juz trupami i mam tylko nadzieje ze nie zgine od jakiejs przypadkowej kuli tylko ze bede mial efektowna smierc heheheh a Tila jak to uslyszala to od razu zwiala z okopu hehehe. Wogole w tym snie bylo duzo moich znajomych. Po jakims czasie wyslali mnie na zwiad :D poszedlem na osiedle i ukrywalem sie za takim zielonym smietnikiem i czekalem na tych ktorzy mieli nas zaatakowac. Wku***** sie strasznie gdy zauwazylem ze zamiast Kałacha mam tylko drewniana palke (kij bejsbolowy?). Po chwili zza garazy wyszla banda oprychow... Okazalo sie ze to nie wroga armia, tylko 15 hooliganow Zawiszy Bydgoszcz z szalikami i kijami :D:D:D:D
Potem sie obudzilem...
Najlepsze jest to, ze rano wogole nie wiedzialem kim byla ta dziewczyna w okopie, dopiero jak zobaczylem na MTV zapowiedz Tilli Tequilli, skojarzylem fakty. :D Jestem pewny ze to byla ona bo ma dosc charakterystycze rysy i nei moglem jej z nikim pomylic.
Mowie wam, szaleństwo. :D