Wieczny, nieśmiertelny mistrz i mój #1. Pomijając projekty zbiorowe (Gliniarz z BH 2 albo po prostu
Tony na stanowisku innym niż reżyser) - kapitalne, poruszające i głębokie dzieła. 11/10 to byłoby
spore niedopowiedzenie w jego przypadku, ale cóż - raz, są limity, dwa, z pewnością inni mogliby
powiedzieć to samo o własnych reżyserskich idolach :)