Świetny film. Petro był w porządku ale moim zdaniem nic nie przebije Pani Łabacz.

Przystojny i uzdolniony aktor. Czuć było jego miłość do Zofii tak, jakby była prawdziwa, a nie odgrywana w filmie. Bardzo mi było przykro, kiedy... no, nie chce spoilerować. Siedziałam chwilę z otwartymi ustami z szoku.

Scena o ktorej mowisz nie byla okrutna w porownaniu z tym co nam zaserwowal rezyser w pozniejszej fazie filmu, ale ta scena z Petrem jakos wywolala we mnie najwiekszy zal, pewnie dlatego ze czulo sie do tej postaci taka sympatie:)

Mam nadzieję, że jeszcze go gdzieś zobaczymy, bo fajnie się zapowiada. Przyjemnie się na niego patrzy, jest charyzmatyczny i naturalnie gra. Szkoda, że tak małą rolę miał. Ciekawe czy jest Ukraińcem, który mieszka u nas, czy "wyciągnęli" Go z Ukrainy? Oby to pierwsze, bo wtedy jest większa szansa, że będziemy mieli okazję Go jeszcze oglądać na ekranie.

Z tego co wiem to chyba mieszka we Lwowie. Tez mam nadzieje ze jeszcze gdzies go zobaczymy. Bardzo uroczy aktor.

Z Lwowa do PL nie jest daleko, więc może go jeszcze zobaczymy w polskiej produkcji. Ukraińskie filmy są nam mało znane i trudno dostępne... Ja na jego temat nie znalazłam żadnych informacji, nawet nie wiadomo ile ma lat. Trochę dziwne, bo sam Wołyń jest raczej głośną produkcją.

Tez zauwazylam ze w internecie praktycznie nie ma o nim zadnych informacji. Nawet jego zdjec jest zaledwie kilka. Ale jesli chodzi o to ile ma lat to na wikipedii pisze ze jest z 1986 roku. Szczerze mowiac myslalam ze jest troszke mlodszy :D

Rzeczywiście dużo starszy niż się wydaje. Sam Petro wyglądał na starszego od Zosii, ale nie dałabym mu 30 lat, może 25 max. Już na zdjęciach w konferencji prasowej w brązowych włosach nie wygląda tak młodo, ale nadal nie na 30 lat. Nawet Adrian Zaremba w filmie wygląda na starszego od Vasiliego, a w rzeczywistości jest młodszy o 6 lat.
Widziałam kawałek wywiady z aktorami, Vasili powiedział może ze 2 zdania i niestety nie umie polskiego. Możemy pożegnać się z oglądaniem Go na dużym ekranie.

Masz ohydny awatar.
A co do tematu: kim on jest, to prędzej Rusinem, bo Ukraińcy nie istnieją.
I jak to z Lwowa do Polski? Lwów to polskie tereny, które owszem obecnie są pod okupacją banderowską, ale przyjdzie czas, że się te miasto wyzwoli i wcieli do Polski tak samo, jak Stanisławów, Tarnopol, Łuck. Bełz, Podole i resztę ziem podkijowskich.

Mój avatar, więc mi ma się podobać nie Tobie ;) Urodzony na Ukrainie, więc Ukrainiec. Lwów taki "polski" że na razie leży teraz na terenie Ukrainy, a większość mieszkańców nie umie języka polskiego - ani rodowici Ukraińcy ani młodzi "Polacy" mieszkający we Lwowie. Zreszta jesli nie zauważyłeś to nie o tym był mój komentarz.

Ukraina oznacza krańce Rzeczypospolitej, zatem to jest kraina należąca do Polski. Zerknij na mapę I RP. Tereny podkijowskie należą prawnie do Polski, ponieważ zostały zagrabione pierwej przez rozbiory, a potem przez okupacje. Niech żyje Wielka Polska! I kasuj ten paskudny awatar.

Co to za troll XD?

Poprawka,jest to kraina KIEDYŚ należąca do Polski,bo nazwa dotyczy DAWNEJ geografii. KIEDYŚ Ukraina była najdalej wysuniętymi na wschód ziemiami,które należały do Polski. Czy dziś jest tak samo? Nie,DZIŚ Ukraina jest oddzielnym krajem.

A Wrocław i Opole są niemieckie? :P

Także polskie. We Wrocławiu powstało jedno z najstarszych polskich biskupstw. Argument, że domagając się zwrotu ziem wschodnich Germanie będą domagali się zwrotu ziem odzyskanych jest argumentem fałszywym, ponieważ byłą NRD zamieszkują Słowianie niemieckojęzyczni. Berlin nazywał się na początku Barlin i był naszym miastem rodzimym.

XD Wielka Lechia też istniała co nie?

W to akurat za bardzo wiary nie daję.

Zawsze można pojechać do Lwowa, do teatru w którym występuje :) Dokładnie nazwy nie pamiętam, ale to chyba jakiś Lwowski Teatr dla Dzieci i Młodzieży. A tak na poważnie... Bardzo żałuję, że raczej nie będziemy mieli okazji, by zobaczyć go ponownie. Trudno jest oceniać aktora po jednej, dość małej roli. Mimo wszystko uważam, że facet wykonał świetną robotę, bo wzruszył mnie bardziej niż genialna Łabacz. Grał bardzo naturalnie, prawdziwie, a to naprawdę wyczyn. Wydawało się, że nie gra Petra, ale nim jest w życiu prywatnym.

Wlasnie, przy Łabacz wypadł duzo lepiej, chociaż miał łatwiejsza rolę. ona była taka bez emocji i cały czas ta sama mina cierpiącej. Co do Twojego komentarza o jego zachowaniu na konferencji to trochę sie Mu nie dziwie. Tez bym była znudzona, gdyby cała uwaga skupiała sie na jednej aktorce i reżyserze. Tłumaczka raczej wszystkiego Mu nie tłumaczyła tylko to co było kierowane do Niego. To tez było olanie Go ze strony dziennikarzy. Przynajmniej patrząc na fragment, który ja widziałam. Skąd o Nim tyle wiesz? :)

Znam trochę ukraiński. Niestety, mało informacji jest na jego temat. Może masz rację z tą konferencją. W sumie zadali mu tylko dwa pytania. To trochę niesprawiedliwe, bo jednak postacie takie jak Skiba, Szuma czy właśnie Petro były dużo ciekawsze niż Zosia i na pewno równie istotne dla całego filmu. Oczywiście to tylko moje zdanie i wrażenie.

Mam wrażenie, że piętnujecie aktorkę za to, że ma walory i w dodatku zasłużyła sobie na zaszczyty. Non-stop ta sama mimika cierpiącej i umęczonej? Bójcie się Boga, aktor grający Petra zagrał dwie, trzy sceny, które zapadły w pamięć, bo na więcej widocznie się nie nadawał, albo tak miało być w scenariuszu od początku. Dziewczyna poza tym zagrała wybitnie, realistycznie... wy wcale w takiej sytuacji nie okazalybyscie skruchy, glowa do gory i z usmiechem nan twarzy?

Podczas konferencji prasowych mam wrażenie, ze był bardzo obojętny, wręcz znudzony. Nawet miałam raz wrażenie, ze sobie coś robił na telefonie pod stołem, ale nie mnie oceniać. Śmieszyło mnie tez to, ze jako jedyny pił wodę z butelki a wszyscy wokół nalewali ja sobie do szklanki. Na pytania odpowiadał tylko tyle ile potrzeba. Może to tylko moje wrażenia... W filmie był świetny, wiarygodny i szarpał moimi emocjami jak krokodyl, który dorwał sie do swojej antylopy.

Chyba czytał jakąś książkę... Niefajnie to wyglądało, fakt. Przez całą konferencję jego postawa była wręcz... olewcza i miało się wrażenie, że odpowiadając na pytania bardzo się męczył. Nawet nie starał się tego ukrywać. Cóż... Może taki jego charakter, a może chciał tylko "odbębnić" nudny obowiązek. Wywarło to na mnie bardzo złe wrażenie i jakiś niesmak pozostał. Co jednak do jego roli: zagrał bardzo przekonująco, naturalnie. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy aby ci dwoje nie są razem w życiu prywatnym. Aktor bardzo przystojny, naturalny, prawdziwy, genialny. Nie ukrywam, że chciałabym go jeszcze gdzieś zobaczyć, ale zapewne takiej szansy nie będę miała. A szkoda...

Jego gra i wizerunek na ekranie to rewelacja :-) Może na konferencjach prasowych nie wykazywał entuzjazmu, z tego powodu, iż ukraińskich aktorów zaangażowanych przez Smarzowskiego spotkały ze strony władz formy szykany? Bodajże strata dotacji na rzecz teatru ich zatrudniającego, czy coś koło tego, na pewno nic, co napawałoby radością z powodu wzięcia udziału w projekcie lodowato przyjętym w jego kraju.

dokładnie...