po prostu wygrał wszystko jako Kingpin. Autentycznie kibicowałem mu pod koniec pierwszego sezonu DD, mimo, że wiedziałem, żę nie będzie 'górą'. fenomenalnie zagrał Fiska.
Nie ma roli, w której by "nie dał rady". A moja ulubiona to Edgar z "Facetów w czerni" - Edgar rządzi!:)
To, że ten facet po "Full Metal Jacket" nie zrobił wielkiej kariery i nie został obsypany nagrodami pozostaje dla mnie zagadką do dziś... ostatnio, niestety, rozmienił się już na drobne..
No nie wierzę, że nie ma tu jeszcze wątku o jego roli w "Zakochanym Valentino" ;)
Nie oglądał nikt ?
Porażająca scena pocałunku ...
od 2 dni myślę o jej perfekcji i świetnej grze Vincenta; brawo za talent i zaangażowanie aktorskie - nie każdy aktor wspiąłby się na takie wyżyny, nie każdy zagrałby tak...
Za role 2planowa w JEZIORZE SALTON gdzie zagral POOH BEAR'A powinien dostac
oscara...REWELACYJNA KROTKA ROLA ALE ZAPADAJACA W PAMIEC MOCNO...
Osobiście byłam zachwycona jego rolą w "Celi" (choć samym filmem już mniej...)Makijaż i kostiumy robiły wrażenie a z rolą szaleńca poradził sobie świetnie. Uważam, że granie osób niezrównoważonych i szalonych jest prawdziwym wyzwaniem dla aktora. Oczywiście bardzo lubię "Law&Order" i naprawdę podziwiam postać detektywa...
więcej